
Midnight Murder Club - recenzja i opinie o grze [PS5, PC]. Mroczna zabawa dla bogaczy
Sony nieustannie kontynuuje swoją walkę o rynek gier sieciowych, tym razem stawiając na coś czego jeszcze nie widzieliśmy. Specjalnie dla was sprawdzamy Midnight Murder Club!
Rynek gier-usług jest bezlitosny i bez unikalnego pomysłu, dobrego planu rozwoju oraz obiecujących początków, ciężko jest stworzyć cokolwiek, co przetrwa na powierzchni dłużej niż te przysłowiowe "pięć minut". Czy Midnight Murder Club jest taką właśnie grą? Czy autorzy całkiem ciekawego Knockout City stworzyli kolejny wielki hit wart waszej uwagi?
W dzisiejszej recenzji dowiecie się dlaczego Midnight Murder Club jest autentycznie wyjątkową produkcją i dlaczego to dobrze, że Sony dało jej szansę. Ale przekonacie się też, że ten tytuł nie jest dla każdego i przed zakupem warto zastanowić się ze dwa razy. Duet Velan Studios i Sony Interactive Entertainment naprawdę sprawili, że w sektorze gier sieciowych można poczuć powiew świeżości.




Midnight Murder Club - o co tu chodzi?

Szczerze powiedziawszy, recenzowane dziś Midnight Murder Club jest grą, której po twórcach Knockout City i Mario Kart Live: Home Circuit w ogóle się nie spodziewałem. Firma znana w kolorowych, jaskrawych i w dużej mierze lajtowych produkcji, wzięła się za coś, co zakrawa momentami o najstraszniejsze horrory jakie w życiu widzieliście, gdzie ktoś dorzucił tych bogatych psycholi z loży Squid Game. Najnowsze dzieło amerykańskiego studia opowiada bowiem o przedziwnych ludziach, którzy postanowili wejść nocą do pewnej ogromnej willi, założyć klasyczne maski dla bogatych snobów, chwycić w dłonie broń i tak po prostu dla sportu zacząć się zabijać.
Dobór kierowanych przez nas postaci nie ma za bardzo dużego znaczenia, bowiem wszyscy w tej zabawie są równi i startują z bardzo prostym zestawem do obrony. Dostajemy latarkę, najbardziej podstawowy rewolwer jaki można sobie wyobrazić i mały nożyk jako narzędzie ostatniej szansy. Brzmi banalnie, ale to właśnie dzięki temu spore znaczenie w każdym meczu ma przede wszystkim to z kim grasz i jak grasz. Nie ma tu lepszych i gorszych pod kątem wyposażenia, co jest naprawdę dużym plusem całej rozgrywki, ale na czym ona tak naprawdę polega? Cóż, założenia Midnight Murder Club są niezwykle interesujące.
W każdym meczu do wielkiej willi trafia do maksymalnie 6 osób, które to w formule Free-For-All, Team Deathmatch albo innych bardziej zmyślnych trybach, walczą przez określony czas zbierając punkty za zabójstwa, asysty czy też pomoc swoim towarzyszom. Całość odbywa się w pełnym mroku, gdzie jedynym realnym źródłem światła jest nasza latarka, ogień z wystrzałów lub też specjalna moc z "magicznych" kart. Jak się zapewne domyślacie, ma to swoje bardzo poważne konsekwencje.
Midnight Murder Club - zakładaj maskę i giń

Po pierwsze deweloperom z Velan Studios naprawdę należą się brawa za przygotowanie bardzo dobrego systemu oświetlenia w recenzowanym dziś Midnight Murder Club. Doskonale wiadomo, że niełatwo jest zrobić naprawdę przekonującą ciemność, zgrabnie reagującą na dynamicznie zmieniające się oświetlenie pojawiające się w otoczeniu, a naprawdę ten aspekt działa tu wprost genialnie. Jak już wspomniałem latarka jest naszym przyjacielem, ale też i śmiertelną pułapką, bowiem zdradza naszą oponentom naszą pozycję, dzięki czemu łatwo nas wytropić. Granie w całkowitym mroku też nie jest za proste, bo twórcy zastosowali naprawdę bardzo sprytny trick i gdy wyłączacie wszelkie światło, na ekranie nie widzicie dosłownie nic - ani swojej broni, interfejsu, mapy, towarzyszy, czy konturów lokacji. Po prostu ciemno jak w d... no, wiecie gdzie.
Sprytni gracze będą umieli to wykorzystać, bowiem gra korzysta z zaawansowanego udźwiękowienia, dzięki czemu nasłuchiwanie kroków może pomóc wam w odkryciu kierunku z jakiego nadchodzi lub ucieka przeciwnik. Z drugiej zaś strony inny spryciula może was trollować, starać się wywołać u was błąd i na przykład oddanie strzału momentalnie pokaże ukrytemu rywalowi jak was zdjąć. Sporo tutaj zatem taktyki, kombinowania i potrzeby zespołowej komunikacji. Dlatego też w Midnight Murder Club najlepiej grać ze sprawdzonym przyjacielem, bo zabawa z typowymi "randomami" po prostu mija się z celem - zwłaszcza, że za sprawą obsługi funkcji cross-play, nie musicie być posiadaczami jednej platformy do grania. Choć na PC Sony wymaga zakładania konta PlayStation Network.
Całą rozgrywkę w recenzowanym tytule urozmaicają pewne szalone dodatki, na które pokusili się twórcy. W podstawowych trybach możecie znaleźć specjalny "podajnik" ze specjalnymi kartami, wybierając jedną z dwóch wylosowanych kart bonusów - na przykład jednorazowe użycie Tommy Guna, wypuszczenie latającej płonącej czaszki szukającej wrogów i oświetlającej przy tym drogę. Oprócz tego najpopularniejszym trybem podczas moich rozgrywek była specjalna formuła zabawy, gdzie każdy z graczy wybiera do 2 kart ze śmiesznymi modyfikatorami. To coś w stylu starych modyfikatorów z kodów, jak szybsze bieganie, pierdzenie przy strzałach, czy świecący ogon po zabijaniu przeciwników.
Midnight Murder Club - czy warto zagrać?
No i generalnie rzecz ujmując w Midnight Murder Club gra się bardzo fajnie. Tytuł ma genialny klimat, wyjątkowe spojrzenie na rozgrywkę, wywołuje sporo emocji oraz nawet nieźle wciąga. Problemem jest jednak skromna zawartość. Tylko 1 lokacja, dwie bronie i kilka kart sprawiają, że po dosłownie kilku meczach zobaczycie już absolutnie wszystko co gra ma do zaoferowania, przez co bardzo ciężko będzie wam utrzymać w niej swoją uwagę na dłużej niż kilka dni. Jeśli jednak deweloperzy wezmą się do pracy i będą regularnie wrzucać aktualizacje z nowymi broniami, lokacjami, postaciami czy zasadami, ich dzieło może nabrać wiatru w żagle.
Ocena - recenzja gry Midnight Murder Club
Atuty
- Fantastyczny klimat i mrok
- Świetna realizacja oświetlenia
- Musisz uważać na każdy swój krok
- Ciekawy system zabawek
Wady
- Tylko jedna mapa na start
- Po dwóch meczach znasz wszystkie zasady gry
- Rozgrywka z "randomami" jest średnio przyjemna
- Przydałoby się po 2 osoby na mecz więcej
Midnight Murder Club ma wyjątkowy klimat i oferuje niezwykłe doświadczenie, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że cała koncepcja średnio nadaje się na tytuł, który podbije cały świat.
Graliśmy na:
PS5
Galeria








Przeczytaj również






Komentarze (3)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych