Nintendo Switch 2 – recenzja sprzętu. Prosta ewolucja czy Switch Pro?

Nintendo Switch 2 – recenzja i opinia o sprzęcie. Prosta ewolucja czy Switch Pro?

Wojciech Gruszczyk | Dzisiaj, 06:45

Po latach sukcesów i wyjątkowych premier, Nintendo rozpoczyna nową generację. Sprzęt czerpie garściami z wcześniej wydajnego urządzenia, ale oferuje kilka przystępnych nowości. Czy warto kupić Nintendo Switch 2? Przeczytajcie naszą recenzję.

W 2017 roku na rynku zadebiutowała pierwsza hybrydowa platforma Nintendo. Japończycy przygotowali sprzęt po trudnym dla siebie okresie – Nintendo Wii U z 2012 roku nie osiągnęło oczekiwanego sukcesu. Firma potrzebowała zmian, szukała odpowiedniego rozwiązania i wymyśliła sprzęt, który w pewien sposób korzystał z rozwiązania nieudanego poprzednika, ale jednocześnie inżynierowie wpadli na bardzo ciekawy pomysł.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nintendo zaryzykowało wrzucając na rynek Nintendo Switcha, ale konsola odniosła gigant-yczny sukces. Długo zastanawialiśmy się, jak ostatecznie będzie prezentować się nowa platforma japońskiej korporacji – dość niespodziewanie firma postawiła na bezpieczny ruch. Najnowszy sprzęt nie jest rewolucją, nie zaskakuje, ale Nintendo Switch 2 jest ciekawą ewolucją wcześniej przyjętych rozwiązań. To z jednej strony „mocniejszy Switch”, a z drugiej ponownie firma przygotowała „coś więcej”, by zaoferować graczom odświeżoną rozgrywkę.

Nintendo Switch 2 – jest moc w tej hybrydzie? Tak prezentuje się specyfikacja

Specyfikacja Szczegóły
Procesor i układ graficzny (SoC) Nvidia Tegra T239
RAM 12 GB LPDDR5X
Dysk 256 GB
Ekran 7,9 cala, LCD, HDR 10 i VRR
Rozdzielczość i odświeżanie 1920x1080, do 120 Hz
Łączność Wi-Fi 6, Bluetooth
Złącza i porty 2x USB-C, audio jack 3,5 mm, slot na kartridże, slot na karty pamięci (microSD Express)
Bateria 5220 mAh
Rozmiar 114 mm x 272 mm x 14 mm
Waga 534 g (z kontrolerami Joy-Con 2), 401 g (bez kontrolerów Joy-Con 2)

Specyfikacja recenzowanego Nintendo Switcha 2 jest interesująca. Część graczy nie bez powodu wierzyło w znacznie mocniejsze podzespoły, ale korporacja kolejny raz postawiła na sprzęt, który ma zapewnić odpowiednią kulturę pracy.

Istotnym szczegółem potencjału urządzenia jest jednak bardzo bliska współpraca Nintendo z korporacją NVIDIA – producent przygotował podzespoły, więc w rezultacie sprzęt wykorzystuje pełny potencjał rozwiązań firmy odpowiedzialnej za popularne karty graficzne. Wsparcie DLSS i VRR sprawią, że wiele produkcji z konkurencyjnych platform powinno działać na Switchu 2 naprawdę dobrze – świetnym przykładem jest oczywiście Cyberpunk 2077.

Nintendo Switch 2 dock - recenzja
resize icon

Nintendo oferuje nowy dock, który zapewnia możliwość rozgrywki w 4K na dużym telewizorze. Samo „pudełko” zostało odświeżone, więc łatwo tutaj docenić bardziej opływowy kształt czy też dorzucenie chłodzenia, jednak warto na pewno odnotować, że stacja ponownie posiada zaledwie 2 porty USB do podłączenia przewodowych kontrolerów – plusem obok HDMI i wejścia na ładowanie jest port LAN.

Wspominając o połączeniu sieciowym muszę na pewno dodać o pewnych niedogodnościach – wielu graczy narzeka na szybkość pobierania gier z eShopu przez Wi-Fi. Ściąganie trwa dłużej niż na sprzęcie Sony lub Microsoftu, ale trudno mi powiedzieć, czy problemem nie jest sam fakt premiery – jak wiadomo w ostatnich dniach serwery Nintendo mogły być mocno nadwyrężone. Jedno jest jednak pewne... jeśli planujecie ściągać sporo gier, to warto dorzucić do konsoli dodatkową kartę. Od premiery z oferowanego 256GB zostaje nam około 230GB na produkcje, ale przykładowo Cyberpunk 2077 (59,4GB), Hitman (61GB), Split Ficiton (69,2GB) czy też Street Fighter 6 (48,8GB) potrafią mocno zmniejszyć wolną przestrzeń.

Nintendo Switch 2 – design to znane i udane rozwiązanie

Nintendo Switch 2 konsola z bliska - recenzja
resize icon

Zacznijmy jednak od samego początku. Nintendo Switch 2 pod względem wyglądu to w zasadzie... nowy Nintendo Switch. Producent postawił na większy ekran (7,9-cala), przez co konsola na początku trochę zaskakuje rozmiarem – dla porównania wyświetlacze Switcha OLED (7-cali) i zwykłego Switcha (6,2-cala) były znacznie mniejsze. Na początku nie byłem przekonany, czy identyczny design się sprawdzi biorąc pod uwagę ogólne wymiary urządzenia, ale szczerze mówiąc? Nintendo Switch 2 znakomicie leży w dłoniach.

Nadal niektórzy będą narzekać na brak wyprofilowanych gripów, przez co trudno tutaj mówić o wygodzie znanej z między innymi Pro Controllera 2, jednak większy rozmiar konsoli jest związany również z większymi Joy-Conami, co moim zdaniem bardzo dobrze wpływa na rozgrywkę.

Nintendo Switch 2 joy-con i konsola z boku - recenzja
resize icon

Nintendo Switch 2 wygląda jednocześnie mniej dziecinnie. Nie zrozumcie mnie źle, jednak pierwszy Switch pod względem designu prezentował się niczym bardzo klasyczna konsola Nintendo. Sprzęt dla rodzin, a nawet ze skromnym nastawieniem na młodszą publikę, która chwyci urządzenie, wrzuci go do torby, a później będzie ogrywać Pokemony w szkole na przerwie. Jego młodszy brat to już jednak inna liga – urządzenie wygląda „poważniej”. I nie zrozumcie mnie źle, bo ja naprawdę lubię wygląd Nintendo Switcha, jednak mając w rękach Nintendo Switcha 2 mam wrażenie, że to sprzęt nie tylko bardziej dopracowany, ale przede wszystkim dla trochę starszego odbiorcy. Te odczucia są oczywiście związane z kolorystyką – kapitalnie wygląda czarny kolor z niebiesko-pomarańczowymi akcentami znajdującymi się na kontrolerach. Zapewne też rozmiar ma tutaj znaczenie.

Nie mogę jednak powiedzieć wielu pozytywnych słów na temat podstawki, która ponownie daje nam możliwość rozgrywki w terenie, jednak podczas gry łatwo można poczuć, że konsola w Tablet Mode nie jest wyjątkowo stabilna. Podejrzewam, że w niektórych sytuacjach może to negatywnie wpływać na wrażenia – choć w moich domowych warunkach nie miałem z tym aktualnie problemu. Jestem jednak przekonany, że projektanci powinni postawić na rozwiązanie znane z OLED-a... a nawet w zasadzie je ulepszyć, by urządzenie było jeszcze bardziej stabilne. Plusem jest na pewno dodatkowe wejście USB-C, które znajduje się teraz na górze urządzenia – z jednej strony możemy właśnie za jego sprawą podłączyć do konsoli kamerę, ale z drugiej to właśnie ten port pozwala ładować sprzęt w trybie tabletu.

Nintendo Switch 2 – ekran LCD? Jest dobrze, ale...

Nintendo Switch 2 konsola z bliska - recenzja
resize icon

Firma dość niespodziewanie nie zdecydowała się na wyświetlacz OLED, jednak nowoczesny LCD 1080p będzie dla wielu graczy pozytywnym zaskoczeniem. Ekran jest jasny, oferuje świetne barwy, co szczególnie docenicie w takich grach, jak Mario Kart World – genialnie prezentują się wszystkie postacie. Pozytywnym zaskoczeniem było dla mnie włączenie The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom – od pierwszej lokacji dostrzeżecie znakomite kolory, które prezentują się znacznie lepiej względem pierwszego Nintendo Switcha. Nie możemy tutaj jednak mówić o jakości-jasności, którą znamy z przykładowo najnowocześniejszych smartfonów, ponieważ Switch 2 według pierwszych testów proponuje jasność na poziomie 400-450 nitów. Nie jest to wybitny wynik.

Istotnym szczegółem w przypadku proponowanego rozwiązania jest również odświeżanie na poziomie 120Hz – ekran zapewnia znaczący upgrade względem poprzedniej generacji, ponieważ obraz jest piekielnie płynny. LCD ma swoje ograniczenia, co szczególnie widać podczas bezpośredniego porównania względem OLED-a – czerń w nowej konsoli ustępuje propozycji znanej z poprzedniej generacji, ponieważ nigdy nie jest to taka „prawdziwa czerń”. Negatywne konsekwencje decyzji producenta zobaczycie w momencie, gdy włączycie Cyberpunka 2077 i traficie do bardzo ciemnej miejscówki – nie wygląda to tak dobrze, jak powinno. Istotnym szczegółem jest jeszcze HDR, który... nie wypada wyjątkowo dobrze – radzę na początku rozgrywki wskoczyć do ustawień i wyłączyć automatyczne korzystanie z tej funkcji we wszystkich grach, a postawić wyłącznie na tytuły kompatybilne.

Nintendo Switch 2 konsola w docku - recenzja
resize icon

Nintendo Switch 2 oferuje dobrej jakości LCD, jednak nie potrafię zrozumieć, dlaczego producent kolejny raz postawił na tak fatalne ramki – 1 cm z lewej i prawej strony i 0,5 cm z góry i dołu. Można to było zrobić znacznie lepiej, bo choć teraz ekran prezentuje się dobrze, to jednak dla ogólnego designu te ramki powinny zostać zmniejszone.

Wspominając jeszcze o ekranie Nintendo Switcha 2 na pewno warto podkreślić ważny szczegół – japońska korporacja zastosowała na ekranie folię, która... bardzo szybko się rysuje. Nie możemy jej ściągnąć, a najlepiej od razu po kupieniu zamontować dodatkową ochronę. Dzięki zamontowanej oryginalnie folii z jednej strony nie uszkadzamy tutaj bezpośrednio wyświetlacza, jednak wystarczy lekki kontakt z metalowym elementem, by na konsoli pojawiły się „kreski”.

Nintendo Switch 2 – kontrolery nie zaskakują, ale... Nintendo ma plan!

Nintendo Switch 2 Joy-Cony - recenzja
resize icon

Projekt Nintendo Switcha 2 nie różni się znacząco od poprzednika i sytuacja wygląda podobnie w przypadku padów. Nowe Joy-Cony są oczywiście większe, więc lepiej leżą w dłoniach, ale nadal nie zostały wyprofilowane ze względu na umieszczanie konsoli w docku, więc wciąż nie możemy mówić o oczekiwanej rewolucji. Wciąż najlepszym rozwiązaniem dla wielu graczy będzie korzystanie z normalnych padów.

Inżynierowie z Japonii postawili na bardziej opływowy kształt kontrolerów, więc jednocześnie zdecydowano się na zwiększenie powierzchni L i R – teraz oba przyciski jeszcze lepiej odbijają i oferują przyjemniejsze kliknięcie. Nie mogę napisać złego słowa o samych przyciskach, które są naprawdę dobre i nie odstają od rozwiązań konkurencji.

Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądać sprawa z żywotnością analogów, ponieważ producent nie zastosował technologii Efektu Halla i choć aktualnie elementy działają bardzo dobrze, to jednak trudno powiedzieć, jak będzie prezentować się sprawa za kilka miesięcy. Aktualnie Joy-Cony zapewniają bardzo płynny ruch – same główki analogów są oczywiście większe od tych z poprzedniej generacji (1,8 cm vs 1,5 cm), co bardzo pozytywnie wpływa na rozgrywkę. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku przycisków wewnętrznych (SL i SR), które są teraz znacznie większe i dzięki temu dużo łatwiej korzysta się z nich podczas gry. Warto odnotować, że na prawym Joy-Conie pojawił się jeszcze przycisk „C” do GameChata.

Nintendo Switch 2 sprzęt kontrolery - recenzja
resize icon

Nowe Joy-Cony to również dwa zupełnie nowe rozwiązania – po pierwsze Nintendo zrezygnowało z problematycznych szyn i teraz kontrolery podłączają się do konsoli za sprawą magnesów. Z tyłu urządzeń zamontowano dodatkowy przycisk, dzięki któremu możemy wysunąć pady i działa to wyśmienicie. Mechanizm mocno trzyma, nie ma tutaj mowy o przypadkowym kliknięciu lub wysunięciu i bez wątpienia jest to duży atut sprzętu, ponieważ teraz pady są teraz znacznie mocniej zamontowane do konsoli, co bardzo pozytywnie wpływa na rozgrywkę.

Drugą ważną zmianą jest sensor myszki, dzięki któremu recenzowany Nintendo Switch 2 otrzymał nowy sposób sterowania. Technologia jest sporą niespodzianką, bo choć Nintendo kolejny raz nie wymyśla koła na nowo, to jednak zapewnia bardzo przyjemne doświadczenie. Świetnie w przykładowo Cyberpunku 2077 celuje się do wrogów za pomocą „myszki”, a sensor jest na tyle dobrej jakości, że bez problemu możemy korzystać z tego rozwiązania siedząc na kanapie – wtedy za podkładkę mogą nam posłużyć spodnie. W samym sterowaniu pomagają nowe strapy, które zostały wyposażone w ślizgacze – bez nich także skorzystacie z nowego sterowania, ale technologia działa łatwiej (płynniej) po zamontowaniu tych dodatkowych części.

Dużym plusem, o którym mam wrażenie mało się mówi w kontekście Nintendo Switcha 2 i nowych Joy-Conów, są usprawnione wibracje. Najlepszą prezentacją technologii jest ten nieszczęsny Nintendo Switch 2 Welcome Tour, który posiada kilka mini-gier pokazujących możliwości sprzętu. Kapitalnie jednak wibracje działają także w Cyberpunku 2077, ponieważ Polacy zadbali, by gracze poczuli bronie i to naprawdę działa. 

Nintendo Switch 2 – kultura pracy? Co z baterią?

Nintendo Switch 2 dock z boku - recenzja
resize icon

Istotnym szczegółem w przypadku recenzowanego Nintendo Switcha 2 jest praca na baterii. Przenośne PC mają problem z oferowaniem długiej rozgrywki i choć w przypadku najnowszych rozwiązań konkurencji pojawiały się już pozytywne informacje dotyczące „gry w terenie”, to jednak w przypadku konsoli Nintendo wszystko zależy od wybranej produkcji.

Nintendo informuje o rozgrywce od 2 do 6,5-godziny, ale w rzeczywistości wszystko zależy od wybranego tytułu, włączonych funkcji, jasności ekranu oraz nawet wybranego trybu. Cyberpunk 2077 w 30 klatkach na sekundę przy jasności na poziomie około 80% działa przez około 2 godziny i 15 minut. Mario Kart World oferuje podobny czas rozgrywki, ale oczywiście dostosowując wyświetlacz czy też wyłączając niektóre funkcje możemy zwiekszyć czas gry.

W trakcie normalnego przeskakiwania pomiędzy tytułami, wypróbowywania różnych gier i granie w tytuły z poprzedniej generacji – maksymalnie udało mi się uzyskać raz 4 godziny i 10 minut, a kolejnym razem 5 godzin i 20 minut. Czasami musiałem włączyć ładowanie po 3 godzinach, innym razem po prawie 4 godzinach. Czy te 6 godzin jest możliwe? Podejrzewam, że jak najbardziej tak, ale bardzo ważne są ustawienia konsoli oraz samych gier.

Nintendo Switch 2 joycony i strapy - recenzja
resize icon

Pozytywnie na pewno wypada chłodzenie Nintendo Switcha 2 – konsola podczas ładowania mocno się grzeje i w trakcie rozgrywki na kablu odczujecie, że sprzęt jest cieplejszy, jednak efekt znika w momencie odłączenia konsoli od ładowarki. Dość niespodziewanie jednak urządzenie mocno grzeje się w docku – tutaj z jednej strony producent zadbał o dodatkowe chłodzenie, jednak ostatecznie łatwo wyczuć, że skalowanie obrazu do 4K wymaga od sprzętu dodatkowej pracy.

Nintendo podążyło drogą konkurencji i postawiło także na ulepszenia w kwestii dźwięku. Nintendo Switch 2 został wyposażony w nowoczesne głośniki zapewniające dźwięk przestrzenny 3D, a mikrofon z redukcją szumów pozwala na bezproblemową rozmowę ze znajomymi podczas rozgrywki. Pierwszy Switch nie błyszczał pod względem dźwięków, jednak Nintendo postawiło w tym wypadku na ulepszenia – Switch 2 zapewnia bardziej naturalny dźwięk i choć nie możemy w tym wypadku liczyć na wsparcie Dolby Atmos, to jednak w wielu grach dosłownie poczujecie różnice. Teraz łatwo za sprawą dźwięku zorientować się, gdzie znajdują się przeciwnicy, w trakcie jazdy słyszymy, z której strony nadjeżdżają rywale i różnica jest naprawdę znacząca.

Nintendo Switch 2 – znany system? Są pozytywy!

Nintendo Switch 2 dock w środku- recenzja
resize icon

Design Nintendo Switcha 2 jest bardzo zbliżony do Nintendo Switcha i sytuacja wygląda podobnie w przypadku samego systemu. Świetnie prezentują się ikony gier, które teraz są podświetlone specjalną ramką, ale trudno tutaj mówić o rewolucji. Muszę jednak pochwalić jeden element: szybkość działania. Przeskakiwanie pomiędzy zakładkami jest teraz niezwykle płynne, błyskawicznie można przechodzić pomiędzy grami, a wskoczenie do eShopu w końcu nie jest męczącą przyjemnością. Teraz cyfrowy sklep Nintendo włącza się niemal w momencie, co jest znaczącą poprawą względem Nintendo Switcha.

System jest bardzo przyjazny, trudno tutaj cokolwiek zepsuć, a nawet same ustawienia są bliźniaczo podobne do tych znanych z pierwszego Nintendo Switcha. Producent jednak nie zadbał o żadne motywy, nie zdecydował się na ożywienie głównego ekranu konsoli i ponownie zapomniał o polskiej lokalizacji – oby sytuacja zmieniła się w przyszłości za sprawą jednej z aktualizacji.

Nie mogę jednak przejść obojętnie obok małego detalu: Nintendo wciąż skupia się na „kodach”, by dodać znajomych na listę. Konsola korzysta podczas konfiguracji z kodów QR, możemy łatwo przenieść swoje konto na nową generację, ale jednocześnie nadal producent stawia na klasyczne rozwiązanie.

Nintendo Switch 2 – w co warto zagrać? Spokojny początek

Jestem jednym z graczy, który uważa, że każda platforma jest tak dobra, jak oferowane na ten sprzęt gry. Nintendo już za sprawą poprzedniej generacji udowodniło, że może systematycznie zapewniać kapitalne produkcje i... bardzo możliwe, że firma podąży właśnie tą samą drogą na Nintendo Switchu 2 – jeden genialny exclusive na miesiąc?

Nintendo Switch 2 debiutuje tak naprawdę z jedną warto zapoznania się produkcją na wyłączność od Nintendo – Mario Kart World. Powracające Zeldy są świetne, ale większość fanów Nintendo sprawdziło te tytuły już na Switchu, a Nintendo Switch 2 Welcome Tour to po prostu pokazówka możliwości konsoli.

Czy jednak Mario Kart World to prawdziwy system seller? I tak i nie. Z jednej strony: fani Mario Kart 8 Deluxe są zachwyceni, wskakują na trasy jako krowy i cieszą się rozbudowanymi arenami. Z drugiej... jeśli jednak nie lubicie wyścigów Nintendo to musicie postawić na tytuły third-party. W przypadku ekskluzywnych perełek muszę na pewno wspomnieć o... Fast Fusion. Gra to oczywiście kolejne wyścigi, jednak zapewniają kapitalne poczucie prędkości, świetną grafikę i aktualnie w zasadzie nie mają konkurencji – jeśli lata temu zakochaliście się w serii Wipeout od PlayStation to będziecie zachwyceni pozycją studia Shin'en.

Jeśli jednak faktycznie chcecie sprawdzić możliwości Nintendo Switcha 2 to wystarczy włączyć Cyberpunka 2077. Gra CD Projekt RED to najlepsza wizytówka platformy – nie tylko z powodu wykorzystania wszystkich możliwości konsoli z rozgrywką za sprawą „myszki” na czele, ale produkcja wygląda naprawdę kapitalnie. Moim zdaniem to właśnie Polacy przygotowali prawdziwy system seller dla konsoli Nintendo – gra nie tylko prezentuje się świetnie, ale działa zaskakująco dobrze na tym urządzeniu. Jeśli wciąż nie mieliście okazji zagrać w przygodę V to urządzenie Nintendo będzie dobrą opcją. Szczególnie biorąc pod uwagę wykorzystanie możliwości konsoli – kontrola gry za pomocą myszki działa bardzo płynnie, dwa tryby rozgrywki nie zawodzą, możemy grać w niemal stałych 40 klatkach na małym ekranie, a w zestawie otrzymujemy główną historię z dodatkiem. Cyberpunk 2077 na Switchu 2 wygląda lepiej niż na Steam Decku, co tylko potwierdza jedno – deweloperzy mogą dostosować swoje pozycje, by wykorzystać pełny potencjał platformy. Na papierze gra działa w 1080p i 30FPS (Quality Mode) lub 720p i 40 fps (Performance Mode) w wersji przenośnej lub w 1080p i 30FPS (Quality Mode) lub 1080p i 40 fps (Performance Mode), ale wykorzystanie DLSS i VRR pokazuje, że gra została dobrze dostosowana do tej platformy. Switch 2 niezależnie od sytuacji oferuje lepszą jakość obrazu i wydajność względem Steam Decka, ale platforma Valve zapewnia krótsze ekrany wczytywania.

Trudno mi jednak nie odnieść wrażenia, że na liście gier na premierę Nintendo Switcha 2 brakuje 1-2 tytułów od Nintendo. Kapitalnie wygląda ulepszony Hogwarts Legacy (niebo-a-ziemia względem Switcha 1), świetnie wraca się do dwóch opowieści Linka, pozytywnie działa i wygląda Yakuza 0, a w trakcie weekendu z dużą przyjemnością wróciłem do Split Fiction, jednak aktualnie główną mocą platformy Nintendo są produkcje third-party i jedna porządna gra.

Nintendo Switch 2 a wsteczna kompatybilność. Jest MOC!

Japończycy stawiając na podobny design i możliwości nowej platformy względem wysłużonej hybrydy nie mogli zapomnieć o bardzo ważnym aspekcie: wstecznej kompatybilności. Większość gier ze Switcha włączycie na Switchu 2, a ponadto Nintendo ponownie chętnie zarabia na ulepszonych wersjach swoich ekskluzywnych perełek.

Nintendo Switch 2 obok gier przygotowanych z myślą o tym urządzeniu oraz portów tytułów z konsol Sony oraz Microsoftu, zapewnia także Nintendo Switch 2 Edition. To tak naprawdę produkcje japońskiej korporacji ze Switcha 1, które wykorzystują potencjał Switcha 2, by zapewnić dopracowaną rozgrywkę lub czasami twórcy dorzucają dodatkowe tryby i za ich sprawą wykorzystują ekskluzywne funkcje urządzenia. Wśród Switch 2 Edition nie brakuje także dopiero nadciągających gier, wśród których łatwo wyróżnić Metroid Prime 4: Beyond, bo choć ten tytuł został zapowiedziany na Switcha 1, to jednak oczywiście trafi na Switcha 2 z odpowiednimi usprawnieniami.

Metroid Prime 4: Beyond jest naprawdę dobrym przykładem, ponieważ gra nie tylko otrzyma lepszą grafikę (wyższa rozdzielczość, ulepszone tekstury), skrócone ekrany wczytywania, podczas rozgrywki skorzystamy z funkcji myszki, ale przede wszystkim gra zaoferuje dwa tryby rozgrywki – jakość to 60 klatek w 4K (TV Mode) lub 60 klatek w 1080p (Handheld Mode), a wybierając wydajność będziemy mogli zagrać w grę Nintendo w 120FPS. Czy to faktycznie możliwe? Zdecydowanie tak! W trakcie pokazu Nintendo w Paryżu miałem już okazję zagrać we fragment Metroid Prime 4 i łatwo dostrzec tutaj ulepszenia oraz poczuć oczekiwaną płynność. Nie będę jednak ukrywał, że największym game changerem było dla mnie korzystanie z nowego sterowania... a w zasadzie płynne przejście z normalnej rozgrywki (Joy-Cony w dłoniach) do gry za sprawą myszki (Joy-Cony na stole) – działa to błyskawicznie, bez wchodzenia do menu i jest to bez wątpienia bardzo przyjemny dodatek. To nowe celowanie naprawdę się sprawdza.

Nintendo Switch 2 Edition
resize icon

Trochę odbiegłem w przyszłość, ale już teraz są dostępne dwie gry Switch 2 Edition – The Legend of Zelda: Breath of the Wild i The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom powróciły zapewniając nie tylko dopracowaną grafikę, płynniejszą rozgrywkę, wsparcie HDR, krótsze ekrany wczytywania, ale także z usługą Zelda Notes. Jest to tak naprawdę aplikacja zapewniająca wsparcie w rozgrywce – dzięki propozycji możemy przykładowo skorzystać z... nawigacji. Więcej o obu produkcjach przeczytacie w dedykowanych recenzjach, jednak Switch 2 Edition zapewnia naprawdę spory skok jakości. Wspomniany Tears of the Kingdom działa w 60 klatkach w rozdzielczości do 2160p (TV Mode z 1440p) i w 1080p na małym ekranie, gdy na poprzedniku było to zaledwie 30FPS i 1080p (TV Mode z 900p) i w 720p (Handheld Mode). Jest różnica!

Gry Nintendo Switch 2 Edition wyglądają i działają lepiej, często zapewniając grom drugą młodość, bo nie jest sekretem, że Switch 1 miał już nawet problem z okiełznaniem niektórych tytułów first-party, ale nie będę ukrywał, że ogromne wrażenie zrobiła na mnie... surowa wsteczna kompatybilność. Wiele z przetestowanych gier działa po prostu lepiej, bo korzysta z mocy Switcha 2 – bez aktualizacji i pracy deweloperów. Jasne, w tej sytuacji nie możemy liczyć na większe usprawnienia pod względem grafiki, jednak ostatecznie wiele produkcji, które miały swoje problemy na Switchu 1, oferują teraz znacznie płynniejsze doświadczenie na Switchu 2.

Najlepszą prezentacją możliwości wstecznej kompatybilności jest Batman Arkham Knight – zdecydowanie najgorszy port z PS4 i XOne. Rocksteady Studios przygotowało klimatyczną grę, która jednak miała tak wiele problemów na poprzedniej hybrydzie Nintendo, że w zasadzie w dniu premiery produkcja była dosłownie niegrywalna. Później studio wydało kilka aktualizacji, ale nawet w tej sytuacji nie mogliśmy nawet marzyć o normalnym doświadczeniu. Po pierwsze – gra wygląda lepiej nawet bez aktualizacji, ponieważ konsola sama z siebie podbiła rozdzielczość, przez co nasze oczy nie są aż tak bardzo męczone „ząbkami”. Po drugie – gra działa w stałych 30 klatkach, gdy na Switchu 1 oferowała 20-25FPS. Nawet w tych intensywniejszych momentach, czyli w trakcie szybowania po mieście lub walce z gangusami podczas burzy mamy to stałe 30 klatek... gdy na poprzedniku nadal gra potrafi oferować mniej niż 20FPS. Zostałem nawet pozytywnie zaskoczony brakiem spadków w momencie jazdy po mieście w batmobilu – na Switchu 1 gra w tych sekwencjach wciąż potrafi oferować 15-18FPS.

Batman Arkham Knight wykorzystuje tak naprawdę pełny potencjał CPU, GPU i szybszej pamięci, by poprawić rozgrywkę – bez zmian w oryginalnym kodzie. Ta gra jest świetnym potwierdzeniem, że twórcy nie muszą przygotowywać aktualizacji, by konsola zapewniła nam lepszą rozgrywkę.

Jakie gry miałem jeszcze okazję sprawdzić? 

Gra Switch 1 Switch 2
Bayonetta 2 45-60 FPS 60 FPS
Bayonetta 3 40-60 FPS 60 FPS
Borderlands 3 30-40 FPS 60 FPS
Fortnite 30 FPS 60 FPS
Hyrule Warriors: Age of Calamity 20-30 FPS 30 FPS
Hyrule Warriors: Definitive Edition 40-60 FPS 60 FPS
Mortal Kombat 1 55-60 FPS 60 FPS
Super Smash Bros. Ultimate 40-60 FPS 60 FPS

Produkcje wczytują się także znacznie szybciej – rozgrywkę w przykładowo Dragon Quest Builders 2 rozpoczniecie po około minucie, gdy na Switchu 1 otrzymywaliśmy dostęp do gry po blisko dwóch minutach. Pierwszą walkę z Mortal Kombat 1 rozpoczniecie na Switchu 2 po mniej niż 10 sekundach, gdy wcześniej na pojedynek czekaliśmy nawet pół minuty. Różnice nie zawsze są tak wielkie, czasami zmierzyłem 3 sekundy, innym razem 20 sekund.

Tak prezentują się różnice w przypadku wczytywania rozgrywki:

Gra Switch 1 Switch 2
Animal Crossing: New Horizons 80 sekund 45 sekund
Mario Kart 8 Deluxe 40 sekund 30 sekund
Super Smash Bros. Ultimate 50 sekund 35 sekund
Super Mario Odyssey 38 sekund 25 sekund
Fortnite 95 sekund 40 sekund
Hogwarts Legacy 72 sekundy 43 sekundy

No dobra, ale gdy twórcy chcą zrobić coś więcej, a nie zamierzają oferować płatnych aktualizacji? Tutaj przed szereg ponownie wyszło Hello Games z No Man's Sky, które bardzo pozytywnie zaskoczyło oferując nie tylko bardziej przejrzysty interfejs, dopracowując rozdzielczość w TV Mode (1440p przy 30FPS z DLSS i DRS) i Handheld Mode (1080p przy 40FPS z VRR, DLSS i DRS), dorzucając wsparcie DLSS czy też zwiększając liczbę klatek na sekundę. Grając na obu platformach Nintendo z łatwością dostrzeżecie ogromny wzrost szczegółów – już No Man's Sky na Switchu 1 było uważane za cud, ale tutaj jest znacznie, znacznie lepiej. Mało? Gra otrzymała w pełni działający tryb multiplayer, cross-save i cross-play, a nawet możemy wyłączyć blokadę liczby klatek na sekundę, by grać w 30-60FPS. To wszystko przy zaskakujących zmianach w grafice – tekstury w 4K robią różnicę. 

Nintendo Switch 2 – wrażenia z rozgrywki? Jest bardzo dobrze!

Nintendo bardzo w nietypowy sposób podeszło do tematu recenzji Nintendo Switcha 2. Firma nie zaoferowała sprzętu na 2 tygodnie przed debiutem i dopiero w premierowym tygodniu otrzymaliśmy sprzęt, mogliśmy pobrać wszystkie aktualizacje i rozpoczęliśmy rozgrywkę. Był to niezwykle intensywny czas, podczas którego w zasadzie nie odchodziłem od konsoli na krok – do momentu rozpoczęcia pisania tego tekstu grałem na konsoli przez kilkadziesiąt godzin. W tym czasie miałem okazję sprawdzić większość premierowych tytułów.

Od pierwszej chwili Nintendo Switch 2 proponuje doświadczenie bardzo zbliżone do Nintendo Switcha. W zasadzie skupiając się wyłącznie na rozgrywce mobilnej i mając kontrolery przymocowane do konsoli – w zasadzie otrzymujemy tutaj „mocniejszego Switcha”. Sytuacja trochę zmienia się w momencie, gdy chcecie wykorzystać nowe bajery. Joy-Cony zamienione w myszkę to ciekawa propozycja – kapitalnie działa to w przypadku Cyberpunka 2077 i złapałem się już nawet na tym, że z ciekawości po prostu zmieniałem ruch ręki, by zacząć celować za pomocą myszki. Jestem jednocześnie przekonany, że dopiero Splatoon 3 pokaże graczom, co to znaczy „nowa generacja kontroli”, ponieważ Nintendo na pewno wykorzysta pełne spektrum możliwości platformy, by zapewnić graczom wyjątkowe wrażenia.

Nintendo Switch 2 strapsy
resize icon

Nintendo Switch od pewnego czasu był moją główną platformą, ale ostatecznie częściej chwytałem do ręki PlayStation Portal, ponieważ na sprzęcie Nintendo nie mogłem już ograć wielu gier – sytuacja teraz jednak się zmienia, ponieważ już premierowy katalog Nintendo Switcha 2 pokazuje, że studia third-party mogą mocno wspierać urządzenie. Szczerze mówiąc z dużą przyjemnością sprawdzę przykładowo Elden Ringa czy też zagram w Borderlands 4 na małym ekranie... nawet mając świadomość, że twórcy będą musieli zdecydować się na pewne ograniczenia.

Nintendo Switch 2 zapewnia znakomite wrażenia... jeśli jesteście fanami pierwszego Switcha lub oczekujecie takiej konsoli. Dobrze sprawdza się ekran, który oferuje piękne kolory, fantastycznie działają nowe Joy-Cony i ogólnie konsola bardzo dobrze leży w dłoniach. W tym wypadku mogę mówić o naprawdę sporym zaskoczeniu, ponieważ nie sądziłem, że ten sprzęt zapewni tak dobre doświadczenie.

Nintendo Switch 2 – nowe rozwiązania? Nintendo postawiło na... graczy

Nintendo Switch 2 recenzja kamera
resize icon

Jeszcze przed prezentacją wielu graczy zastanawiało się, czym tak naprawdę jest tajemnicze „C”, które pojawiło się na prawym Joy-Conie. Nintendo postawiło na bardzo ciekawy pomysł, któremu trudno do rewolucji, ale ostatecznie, jak najbardziej ma on sens.

Nintendo Switch nie był platformą społecznościową... choć firma wrzuciła na rynek jeden z największych hitów nastawionych na wspólną rozgrywkę (Animal Crossing: New Horizons), ale następca ma poprawić tę sytuację. Jedną z głównych funkcji konsoli jest GameChat, czyli w zasadzie wbudowany czat, który pozwala nam połączyć się ze znajomymi.

Jak to działa? Zaskakująco prosto: po krótkiej konfiguracji kamery, wybieramy znajomych i tworzymy sesje rozgrywki. Na głównym fragmencie ekranu widzimy swoją grę, a na dole mamy okazję spojrzeć na znajomych. Pojawiają się tutaj jednak niepotrzebne ograniczenia – nie znalazłem możliwości, by dodać do rozpoczętej sesji kolejną osobę, więc za każdym razem trzeba wyłączać GameChat, by tworzyć nowy pokój i dopiero w tej sytuacji możemy kontynuować zabawę. Nintendo pozwala nam wybrać, jakie osoby z listy mogą wysłać zaproszenie do wspólnej gry, więc nie musicie się obawiać, że nielubiany wujek będzie Was męczył i cały czas zapraszał do czatu.

Nintendo Switch 2 gamechat
resize icon

Nintendo pozwala nam dostosować GameChat, więc bez problemu zmienicie wielkość okienek, które prezentują rozgrywkę znajomych – tak, możemy je nawet całkowicie wyłączyć, by po prostu skupić się na swojej grze, a jednocześnie rozmawiać ze znajomym. Nintendo Switch 2 automatycznie dostosowuje dźwięk, by gracz mógł jak najlepiej słyszeć towarzyszy, ale warto podkreślić, że konsola zaskakująco dobrze wyłapuje nasze słowa – nie byłem przekonany do tego rozwiązania, ponieważ sprzęt może znajdować się obok telewizora, gdy my siedzimy na kanapie, jednak urządzenie dobrze zbiera rozmowy. Gracze mogą nawet korzystać z opcji transkrypcji czatu.

Kamera Nintendo działa świetnie. Dobrze łapie naszą głowę, podąża za ruchami, a w samych ustawieniach możemy wybrać, by konsola prezentowała całe ciało czy też tylko głowę. Nie zabrakło opcji usunięcia tła i... działa to poprawnie. Trudno tutaj mówić o rewolucji, jednak widać, że japońska korporacja postanowiła zadbać o te drobne detale, które ostatecznie mogą pozytywnie wpływać na grę. Dużo jednak gorzej prezentuje się sama płynność obrazu – to około 10-15 klatek i choć faktycznie okienko jest małe, to jednak... nie wygląda to specjalnie imponująco.

Nintendo Switch 2 joycony
resize icon

Muszę jednak przyznać, że samo dorzucenie kamery do rozgrywki dodaje do zabawy pewnego kolorytu – szczególnie w momencie, gdy gracie w Mario Kart World i cała Wasza ekipa korzysta z tej technologii. W tej sytuacji obok postaci widzimy „kółeczka” z ich twarzami, więc gdy znajomy zostanie przez nas zaatakowany lub wpadnie na wcześniej rzuconego banana to... mamy okazję zobaczyć jego bardzo wymowny grymas na facjacie. Czasami nawet usłyszycie kilka przyjemnych słów pod swoim adresem.

Nintendo oferuje także GameShare, czyli powracającą funkcję, dzięki której gracze mogą „dzielić się grą” z innymi osobami znajdującymi się w tym samym pomieszczeniu lub przez Sieć. Technologia wspiera dwie generacje i jednocześnie za sprawą funkcji podłączycie razem cztery konsole – standardowo działa to wyłącznie z wybranymi tytułami. Jest to ciekawa opcja, która pokazuje, że Nintendo chce stawiać na wspólną rozgrywkę – GameShare w wybranych produkcjach możemy nawet połączyć z GameChatem, więc nie tylko dzielimy się tytułem, ale możemy jednocześnie gadać ze znajomym. 

Czy warto kupić Nintendo Switch 2?

Często w swoich tekstach ostatni segment recenzji zaczynam takim pytaniem. W przypadku Nintendo Switcha 2 odpowiedź jest w zasadzie bardzo prosta. Nintendo Switch 2 to ewolucja Nintendo Switcha. Brak tutaj rewolucji, nie można mówić o niespodziankach, ale każdy fan pierwszej hybrydowej platformy Nintendo będzie wprost zachwycony. W tym wypadku dostajemy klasyczne: więcej, lepiej, mocniej. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że Nintendo Switch 2 to tak naprawdę Nintendo Switch Pro, który według przecieków znajdował się w produkcji, ale na ostatniej prostej Nintendo postawiło na zupełnie nową generację... i myślę, że to była naprawdę świetna decyzja.

Znany gameplay jest teraz rozbudowany o możliwości myszki, ekran jest większy i jasny, kontrolery dopracowano, a ostatecznie gracze mogą sprawdzić wiele gier, na które pierwszy Switch nie był już gotowy. Nie jest to platforma przeładowana mocą, która będzie mogła rywalizować z najnowszymi PC lub stanie do walki z PS5 Pro w temacie rozdzielczości i płynności rozgrywki. W tym wypadku nie możemy marzyć o 4K i 60 klatek w każdej grze z aktualnej generacji. To jednak sprzęt Nintendo, który ponownie zachwyci genialnymi produkcjami first-party, a teraz całość zostanie rozbudowana o ekscytujące tytuły third-party.

W momencie publikacji tego tekstu lista gier nie jest przeładowana tytułami dostępnymi wyłącznie na Nintendo Switcha 2, a właśnie te pozycje sprawią, że kolejni gracze sięgną po sprzęt japońskiego giganta. Dzisiaj? To platforma dla sympatyków pierwszej hybrydy Big N oraz entuzjastów handheldów.

Atuty

  • Większy, ładniejszy i lepszy. To świetna ewolucja najlepszej konsoli Nintendo,
  • Ta platforma ma moc! A Cyberpunk 2077 jest tego najlepszym potwierdzeniem,
  • Większe i lepsze Joy-Cony. Nintendo korzysta z nowych rozwiązań i to ma sens,
  • Wsteczna Kompatybilność? Jest wiele pozytywów,
  • GameChat ciekawym dodatkiem? Można się dobrze bawić.

Wady

  • OLED z mniejszymi ramkami? Pewnie za 2-3 lata...
  • ...I pewnie wtedy też otrzymamy większą baterię,
  • Na premierowej liście tytułów brakuje 1-2 dodatkowych gier od Nintendo,
  • Podstawka powinna oferować większą stabilność.

Większy, lepszy, ładniejszy i oferujący lepsze gry. Nintendo Switch 2 to Nintendo Switch Pro pod niemal każdym względem. Jedynie można żałować, że Nintendo postawiło na LCD, jednak ostatecznie nawet ten ekran nie zawodzi... choć może być lepiej. Już teraz konsola zapewnia kapitalną rozgrywkę, a to dopiero początek!

8,5
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper