
Trzeci fabularny dodatek do Wiedźmina 3? Ma to sens pod jednym warunkiem
Czy po dziewięciu latach od premiery Wiedźmina 3: Dziki Gon CD Projekt RED wróci jeszcze do tej legendarnej gry? Choć wydawało się, że temat został definitywnie zamknięty wraz z dodatkami "Serca z kamienia" i "Krew i wino", ostatnie plotki mogą wskazywać na zupełnie nowy kierunek.
Fani, którzy przez lata wielokrotnie wracali do przygód Geralta, mają teraz powód do ekscytacji. W sieci pojawiły się bowiem informacje o trzecim fabularnym dodatku do "Dzikiego Gonu". Jeśli te doniesienia się potwierdzą, możemy być świadkami czegoś więcej niż tylko nostalgicznej wycieczki - być może będzie to początek czegoś nowego.
Informację o możliwym rozszerzeniu ujawnili już kilka tygodni temu Rock i Borys w swoim popularnym podcaście, co od razu wzbudziło ogromne zainteresowanie społeczności graczy. Choć nie padły żadne oficjalne potwierdzenia ze strony CD Projekt RED, to duet ten już wcześniej dostarczał sprawdzonych przecieków z branży. Tym razem mowa o trzecim, pełnoprawnym dodatku fabularnym, który miałby stanowić pomost między Wiedźminem 3 a nadchodzącym Wiedźminem 4. Pomysł brzmi ambitnie, a co ważne - bardzo sensownie.




Co ciekawe, produkcją rzekomego dodatku ma zajmować się Fool's Theory - studio dobrze znane fanom RPG. To oni pracują obecnie nad długo wyczekiwanym remake'em pierwszego Wiedźmina, a wcześniej stworzyli uznane The Thaumaturge. Fool's Theory to także zespół złożony w dużej mierze z byłych pracowników CD Projekt RED, co daje im wyjątkową perspektywę i doświadczenie. Jeśli ktoś miałby z szacunkiem podejść do tego uniwersum, to właśnie oni.
Dobrzy ludzie do dobrej gry?

Studio doskonale zna klimat świata wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego i realia tworzenia gier narracyjnych. Ich obecność przy projekcie wzbudza nadzieję, że ewentualny dodatek nie będzie tylko komercyjnym ruchem, lecz wartościowym rozszerzeniem historii. W końcu mówimy o grze, która na stałe wpisała się do kanonu najlepszych tytułów RPG wszech czasów. Dodatek przygotowany przez Fool's Theory mógłby zachować wysoką jakość i ducha oryginału, a jednocześnie wnieść coś świeżego.
Najważniejsze pytanie brzmi jednak: o czym miałby być ten dodatek? Wiele wskazuje na to, że najlepszym kierunkiem byłoby uczynienie z niego narracyjnego pomostu do nadchodzącej sagi, której główną bohaterką ma zostać Ciri. Jej wątek był centralnym elementem Dzikiego Gonu, ale jako postać grywalna pojawiała się zaledwie epizodycznie. Teraz nadszedłby czas, aby oddać jej należne miejsce w centrum wydarzeń.
Dodatek mógłby być osadzony kilka lub kilkanaście lat po zakończeniu wydarzeń z Wiedźmina 3. Dzięki temu twórcy mogliby pokazać dojrzalszą, bardziej doświadczoną wersję Ciri, która wreszcie decyduje się w pełni pójść własną drogą. Taka opowieść mogłaby w interesujący sposób ukazać, co działo się z bohaterką po zakończeniu trylogii i jak ukształtowały ją te wydarzenia. To także doskonała okazja, by pokazać kanoniczne zakończenie historii Geralta.
To co z tą Ciri w Wiedźminie 3,5?

W proponowanym scenariuszu Ciri mogłaby np. utracić swoje nadprzyrodzone moce. Może być to efekt magicznej katastrofy, walki z potężnym przeciwnikiem lub nawet jej własnego, świadomego wyboru. Taki reset nie tylko wzbogaciłby narrację o temat poświęcenia i tożsamości, ale też dobrze wpisałby się w strukturę gameplayu. Ciri bez mocy to nowe wyzwania i realne zagrożenia, a nie tylko dominacja na polu walki.
Warto przypomnieć, że w Wiedźminie 3 segmenty z Ciri były dynamiczne, ale niezbyt trudne. Jej umiejętności czyniły ją niemal niepokonaną. Gdyby jednak zaczynała od zera, rozwijała nowe zdolności i stopniowo odzyskiwała kontrolę nad swoim losem, twórcy mogliby stworzyć ciekawy system rozwoju postaci, który zachęci graczy do eksploracji i taktyki. Taki kierunek pozwoliłby też lepiej utożsamić się z Ciri jako niezależną, ludzką postacią.
Dodatek mógłby skupić się również na pierwszej samodzielnej misji Ciri jako wiedźminki - bez opiekunów, bez kodeksu, za to z własnymi zasadami. Wyobrażamy sobie historię, w której trafia do nieznanej krainy, uwikłanej w lokalny konflikt lub tajemnicze zjawiska magiczne. Jej obecność mogłaby wprowadzić zamieszanie, ale też dać impuls do przemiany lokalnej społeczności. To idealne tło dla introspektywnej, dojrzałej historii.
Nie sposób pominąć też potencjalnej roli Geralta. Choć jego wątek został zamknięty w Krwi i winie, to przecież wiemy, że powróci w jakiś sposób w Wiedźminie 4. Dodatek mógłby zatem zasygnalizować, w jakiej formie ponownie go spotkamy - jako mentora, wspomnienie, ducha przeszłości lub starca przekazującego ostatnie lekcje. Nawet krótki epizod z jego udziałem mógłby mieć ogromne znaczenie emocjonalne.
Geralt pojawiający się jako przewodnik duchowy lub metaforyczny głos rozsądku w głowie Ciri - brzmi ciekawie i wzruszająco. Taka obecność nie zaburzałaby autonomii nowej bohaterki, a jednocześnie uhonorowałaby przeszłość serii. To sposób na godne pożegnanie z jedną z najważniejszych postaci w historii gier wideo.
I tak to kupimy!

Taki dodatek nie musi być długi. Nawet kilka czy maksymalnie 12-15 godzin dobrze zaprojektowanej historii wystarczy, by pogłębić świat i emocjonalnie połączyć stare z nowym. To właśnie ten aspekt czyni całą ideę sensowną - nie jako samodzielny projekt, ale jako łącznik między dwoma erami. Nie chodzi tu tylko o sprzedaż czy marketing, ale o rozwój narracyjnie spójny rozwój serii.
Na koniec warto zauważyć jedno: niezależnie od tego, co stworzy CD Projekt RED, gracze i tak to kupią. Taka jest siła marki Wiedźmin. Ale tylko świadome i dobrze przemyślane rozszerzenie może wpisać się w jej dziedzictwo z taką samą mocą, co oryginalna trylogia.
Przeczytaj również






Komentarze (33)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych