Xbox Games Showcase 2024

Xbox Games Showcase 2025 było wyśmienite, ale The Outer Worlds 2 to jawne plucie Polakom w twarz

Mateusz Wróbel | 09.06, 21:15

Było i szybko minęło. Na letnie pokazy czekamy dość długo, a potem przemijają w dosłownie 3-4 dni. 

W tym roku do zabawy dołączyło Sony ze swoim State of Play, które uważam za jedno z lepszych w ostatnim czasie. PlayStation pokazało kilka ciekawych pozycji, wręcz uważam, że było lepiej od samego Summer Game Fest 2025, w którym rządziły azjatyckie produkcje. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Wczoraj natomiast wieczór upłynął w towarzystwie Xbox Games Showcase 2025, które podtrzymało formę sprzed roku. Phil Spencer zapewnił odbiorcom wiele ciekawych gier, a streszczenie wydarzenia - oczywiście z mojej perspektywy - przedstawiam poniżej.

Konkret za konkretem - tak można podsumować Xbox Games Showcase 2025

Cronos: The New Dawn
resize icon

Imprezę otwarło The Outer Worlds 2, które w moim odczuciu nie zrobi furory na rynku. To będzie trochę większy hit niż Avowed, a Obsidian Entertainment w ostatnim czasie ma spory spadek formy... Resonance: A Plague Tale Legacy natomiast wręcz przeciwnie - wyglądało zjawiskowo i jestem niezwykle ciekawy, jak Asobo Studio podejdzie do opowiedzenia historii, która tym razem skupi się na sekretach i Sophii, a nie Hugo, Amicii oraz szczurach. Twórcy wcześniej zaskakiwali graczy ciekawymi zwrotami akcji i nie tylko, więc trzymam kciuki, że podobnie będzie i teraz.

Kolejne było The Blood of Dawnwalker, które na start ma lekko z górki - marketing polega na tym, że za grę odpowiadają twórcy z Wiedźmina 3. Fragmenty gameplayu nie wyglądają źle, ale na razie również nie zachęcają jakoś bardzo mocno. O wiele ciekawsze było dla mnie Super Meat Boy 3D (Astro Bot vibe) czy Aniimo, które podchodzi do tematu rozgrywki zdecydowanie inaczej.

Clockwork Revolution było największym zaskoczeniem imprezy. Ta produkcja wygląda świetnie, a do tego będzie miszmaszem gatunkowym. Dobrze będzie wrócić też do rozszerzenia fabularnego do Indiany Jonesa czy sprawdzić, czy Dontnod powróci z martwych wraz z nową grą sci-fi, mającą przypominać Uncharted w przyszłości. Zapewne będzie bardziej budżetowe, ale kto wie, co z tego finalnie wyjdzie. Zapomnieć nie możemy też o Cronos: The New Dawn, które w mojej opinii ma szansę zawiesić poprzeczkę jeszcze wyżej niż Silent Hill 2 Remake.

Niesamowite wrażenie zrobił na mnie także koreański Mudang: Two Hearts. Trailer przepełniony akcją, trzymający w napięciu, ale w końcu to Azja... ostatnio twórcy z tego regionu serwują hit za hitem. Dodatkowo Gears of War Reloaded będzie świetną przystawką przed Gears of War E-Day, a Call of Duty Black Ops 7 okazało się jednym z większych przegranych pokazu. Cross-gen, akcja osadzona w przyszłości czy zwiastun, który wydawać by się mogło, iż prezentuje OD od Kojimy czy nową część Quantum Brake, okazał się kolejnym CoD-em. Szkoda.

Nie powinno to tak wyglądać

The Outer Worlds 2
resize icon

Nazwałem Black Ops 7 jednym z większych przegranych pokazu, bo w moim odczuciu największym jest The Outer Worlds 2. Produkcja wygląda bardzo identycznie do tego, co widzieliśmy już przy pierwszym The Outer Worlds. Ta sama szata graficzna, rozwiązania w gameplayu, system rozmów, hakowania, używania zdolności, po prostu gdzieś to wszystko już widzieliśmy. Po pierwszym The Outer Worlds oraz Avowed, w którym od połowy fabuły pomijałem dialogi, nie jestem zbytnio zainteresowany TOW2.

Niechęć podsyca fakt, że Polska została całkowicie olana przez wydawcę tegoż tytułu, a więc Microsoft. Brak wiary w ten projekt czy głupota, skoro Xbox w lwiej części grach jednak o polską lokalizację dba - ba, Indiana Jones otrzymał nawet dubbing, a Capcom po "eksperymencie" z ostatnimi remake'ami Resident Evil czy RE Village wraca na dobre tory i zapewni lokalizację w Pragmacie czy Resident Evil Requiem.

Nie pomaga fakt, że za The Outer Worlds 2 Polacy zapłacą prawie najwięcej na całym świecie. Na bazie platformy Steam jedynie mieszkańcy Wielkiej Brytanii oraz Szwajcarii zapłacą więcej, więc idąc tym tokiem rozumowania, w Polsce żyje się lepiej niż w krajach, które przyjęły walutę Euro. Ba, nawet w Norwegii czy Ameryce jest gorzej, bo tamtejsi gracze płacą mniej.

Temat polskich cen wraca jak bumerang. Wydawcy już kilka razy dostosowywali wycenę polskich produktów na Steamie, ale wydaje się, że po prostu przedstawiciele korporacji czy też polskich oddziałów poszczególnych firm nie robią notatek i przy premierze, tudzież zapowiedzi kolejnej pozycji znowu korzystają z niezwykle niekorzystnego dla nas przelicznika cenowego.

Problemy z pamięcią czy ignorancja? Według mnie to wręcz plucie w twarz mieszkańcom Polski.

Aktualizacja:

Na szczęście brak polskiej wersji językowej okazał się wyłącznie błędem na karcie Steam, a The Outer Worlds 2 otrzyma napisy. Jeden problem z głowy.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper