The Last of US: sezon drugi - jaki naprawdę jest?

The Last of US: sezon drugi - jaki naprawdę jest?

Krzysztof Grabarczyk | 24.05, 10:00

Ta opowieść musiała być trudniejsza zarówno w kontekście gry, The Last of Us: Part II (2020, Naughty Dog) i następnie serialowe adaptacji powstałej na zamówienie HBO. Craig Maizin reżyser serialu, zagrał w tę grę jeszcze zanim trafiła do sprzedaży. Wówczas był on już w trakcie realizacji serialu opartego na uniwersum stworzonego przez amerykańskie studio. The Last of Us, zarówno pierwsza i druga część kipią od laurek do amerykańskich dzieł kultury. W zasadzie to gry promujące Stany Zjednoczone jako kolebkę najlepszych gier, filmów i infrastruktury - choć przedstawiono je w formie zgliszczy po tym, jak o swoje upomniała się natura. Sednem oczekującego na finał, drugiego sezonu są żal i złość przeplatane ze wspomnieniem, nie zawsze dobrym. 

The Last of Us: Part II opiera się na negatywnych emocjach. W grze ulokowano niewiele chwil, w których 19-letnia Ellie Williams (Ashley Johnson) kroczy z radością wymalowaną na twarzy. Bohaterką targa gniew i uczucie pustki mimo, że towarzyszy jej ukochana osoba. Stąd w grze umieszczono fragmenty wspomnień z udziałem Joela Millera (Troy Baker). Jedno z nich urzekło twórcę serialu. "Neil [Druckmann, reżyser gry - dop.red.] pokazał mi scenę, w której Joel zabiera Ellie do Planetarium. Ta scena była długa i kompletna" - Mazin po skończonym wywiadzie dla Radio Times powiedział już tylko, że nazajutrz wsiada do samolotu i po powrocie rozpoczyna prace nad trzecim sezonem serialu. Autorzy adaptacji idą ścieżką twórców ze studia Nuaghty Dog dzieląc materiał źródłowy na dwie perspektywy. Wiadomo jak będzie wyglądał trzeci sezon. 

Dalsza część tekstu pod wideo

The Last of Us trzyma się na trzech filarach: świecie, postaciach i relacjach. Sceny z zarażonymi w pierwszym sezonie potraktowano nie tyle zachowawczo, co oszczędnie koncentrując się na perspektywie bohaterów, którzy jak ognia woleliby unikać bezpośredniego kontaktu z zainfekowanymi kordycepsem osobnikami. Te same odczucia towarzyszą przecież graczom w obu częściach gry. Tą samą percepcją bawi się serial. W sezonie drugim scen akcji jest trochę więcej, gdzie prym wiedzie drugi epizod, w którym dołożono multum scen nieobecnych w The Last of Us: Part II. Serial, choć niekoniecznie musi trafiać w gusta wszyskich i tak posłużył za książkowy przykład adaptacji - podąża głównym szlakiem, choć obiera poboczne, nieznane ścieżki prowadząc jednocześnie do tej samej, wspólnej konkluzji - spodziewanego przez fanów zakończenia. W chwili pisaniu tekstu oczekuję na finałowy, siódmy epizod. 

Starcie perspektyw 

undefined

Serialowa Ellie (Bella Ramsey) dorasta w buntowniczym nastroju. Serial demonstruje jej pierwsze, miłosne relacje i wszystkie grzechy typowych nastolatek, choć jak dobrze wiemy, ta dziewczyna jest wyjątkowa w świecie The Last of Us poprzez wrodzoną odporność. Twórcy nie nagięli klasycznych scen, jak impreza sylwestrowa w hrabstwie Jackson (pocałunek z Diną - w tej roli Isabela Merced) czy okryta powszechną sławą gra w golfa. Mazin we współpracy z Neilem Druckmannem dokłada wiele nowych fragmentów rzucających światło na fragmenty narracj w samej grze. Jedną z takich scen jest motyw wstąpienia Isaaca (Jeffrey Wright) do szeregów Frontu Wyzwolenia Waszyngtonu (W.L.F - Washington Liberation Front). Efekt jego działań przeciwko żołnierzom Fedry widzieliśmy już przed lat w samej grze (w Seattle odnajdujemy opancerzony wóz z "interesującą" zawartością). 

Motywy związane z przemieszczaniem się bohaterek, Ellie z Diną przeplatają się z okrutną wojną pomiędzy Serafitami, Bliznami i Wilkami. Reżyser, Craig Mazin twardzo trzyma się lore gry, w którym wojna ta trwała od lat, choć rozjaśnia motyw narastającego konfliktu, gdy jedna ze stron łamie warunki rozejmu. Postacią, która szczególnie imponuje zarówną grą aktorską jak i wykonaniem jest Isaac, lider waszyngtońskiej frakcji. Przypomina on postać z gry, gdzie Isaac podejmował chłodne, choć logiczne decyzje. Samych żołnierzy WLF serial ukazuje jako dobrze zorganizowaną armię, która zapewnia jej członkom przetrwanie. W jednej z dość mocnych scen okazuje się jednak, że ludzie Ci byliby gotowi porzucić WLF, gdyby tylko mieli szansę (motyw w parku). Fragment ten ujawnia dyskurs pomiędzy frakcjami, gdy odwołamy się do sceny przesłuchania w wykonaniu Isaaca, któremu nie udało się wydobyć żadnych cennych informacji - w tej sceniu zwyciężyła wiara w Prorokinię. Swoją drogą, bardzo chciałbym, aby ktoś kiedykolwiek podjął się zobrazowania jej dziejów przed pamiętnym Dniem Zero z 26 lub 27 września, 2013 roku. 

Tęsknota i żal 

undefined

Serial nie stroni od sentymentów. Cieszy mnie, że jego autorzy wybrali wspomnienia bohaterów z zupełnie innym kontekstem niż w scenariuszu z gry. Było złamanie danego słowa, konflikt poglądów, trudna psychoterapia i próba zrozumienia motywu ćmy, czego nie przypominam sobie z fabuły The Last of Us: Part II. Nie napisałem jeszcze słowa o scenografii i charakteryzacji, gdyż są one na high-endowym poziomie i potraktowałem je jako oczywistość. The Last of Us budzi dyskusje nie wykonaniem, a przedstawioną historią bohaterów. Druga część gry była pod wieloma względami trudna - jednym nie spodobało się nasilenie "woke-izmów", a innym los kluczowej postaci. Niezależnie od podjętych decyzji przez twórców gry - serial uzupełnia kluczowe wątki. Nie tylko spowodował, że powróciłem do Seattle za sprawą The Last of Us: Part II Remastered, lecz dał powody, aby wnikliwie przeanalizować fabularny kontekst serii. A na dokładkę, na rynku właśnie pojawiła się interesującą książką dla miłośników franczyzy. Finałowym epizod drugiego sezonu The Last of Us pojawi się jutro. Jaki naprawdę jest drugi sezon? Odkrywczy i skuteczny w swojej przewidywalności. Finałowy epizod już jutro. 

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper