
Wiedźmin 4 bez "rodzica Ciri". Ta postać naprawdę zasługuje na coś więcej
Pomimo tego, że Wiedźmin 4 to wciąż stosunkowo odległy temat, a przed nim zagramy choćby w GTA 6 czy Death Stranding 2, najnowszy projekt rodzimej ekipy CD Projekt RED wywołuje wielkie zainteresowanie wśród graczy. Nie ma co się ku temu dziwić - i Wiedźmin 3, i Cyberpunk 2077 były tytułami, które pozwoliły Polakom trafić do ligi światowej, ustawiając się obok takich twórców, jak Rockstar Games, Naughty Dog, Santa Monica Studio, Hideo Kojima Productions czy The Coalition.
Szczególnie końcówka 2024 roku jest ciekawa dla fanów uniwersum Wiedźmina. Andrzej Sapkowski, ojciec rzeczonego świata, wypuścił na rynek nową historię - Wiedźmin: Rozdroże Kruków - skupiającą się na początkach przygód Białego Wilka. Około miesiąc później, bo w grudniu 2024 roku w trakcie The Game Awards 2024, mogliśmy spojrzeć na pierwszy oficjalny trailer z gry.
Potwierdził on wiele plotek - w tym tę najgorętszą, skupiającą się na tym, iż Ciri zostanie główną bohaterką. Przybrana córka Geralta prawdopodobnie założy własną szkołę wiedźmińską - Szkołę Rysia - i stworzy własny kodeks, nie działając tak, jak nakazywały typowe, znane fanom uniwersum "przykazania wiedźmińskie". Ciri ma pracować na własną rękę, co jednocześnie pozwoli deweloperom na większą swobodę i niespodziewane zwroty akcji.




Wiedźmin 4 rozpala umysły

Początek 2025 roku również jest ciekawy dla fanów Wiedźmina. Mimo, że do premiery gry pozostały jeszcze minimum 2 lata, to już teraz wiemy, że Geralt powróci w nowej odsłonie. Aktor angielskiej wersji językowej trzeciego Wiedźmina wygadał się i potwierdził, że będzie czymś w rodzaju mentora Ciri. Nie ma mowy tutaj o głównej roli, a bardziej o potencjalnych retrospekcjach, wspomnieniach czy może snach, w których przybrany ojciec Ciri się pojawi. Zapewne to on będzie tą osobą, która pomoże jej w najcięższych momentach przygody zrozumieć samą siebie i jej motywy, jednocześnie zachęcając do dalszych działań.
Co jednak ciekawe, ostatnio Denise Gough, aktorka znana z roli Yennefer, zdradziła społeczności, że nie wie nic o produkcji kolejnej części historii CDP. Tym samym potwierdziła, że czarodziejka i jednocześnie "prawdziwa" miłość Geralta prawdopodobnie nie pojawi się w odsłonie, w której będziemy sterować Ciri. Prawdopodobnie, bo równie dobrze polscy twórcy mogli postawić na inną aktorkę, ale z drugiej strony... dlaczego mieliby to zrobić, skoro Gough wypadła dobrze w swojej roli? Istnieje też mały cień szansy na to, że Denise blefowała, ale to raczej już życzenie.
Osobiście uważam, że zrezygnowanie z postaci Yennefer byłoby ciosem dla wielu fanów nie tylko serii gier, ale także samego uniwersum. Gracze jednocześnie zaznajomieni z książkami Andrzeja Sapkowskiego wiedzą, że kruczowłosa czarodziejka nie tylko odegrała ogromną rolę w życiu Rzeźnika z Blaviken, ale również samej Ciri. Czasami była dla niej okrutna czy też surowa, w innych przypadkach była dla niej jak matka i nauczycielka, a w jeszcze kolejnych udawała, że nic ją z nią nie łączy, co szczególnie dla dorastającej dziewczyny mogło być bolesne.
Yennefer zasługuje na coś więcej w Wiedźminie 4

Więzy krwi z Geraltem i Ciri (pozwalające jeszcze bardziej podkolorować Białego Wilka w roli mentora Ciri) to nie wszystko. Obecnie ciężko o tak charakterne kobiece postacie w grach wideo, jak właśnie Yennefer. Miała ona własne motywy, często inaczej podchodziła do tematyki lojalności, ambicji, historii czy nawet miłości, choć Wiedźmin 3 pokazał, że nawet najsilniejsze osoby z zewnątrz potrzebują trochę ciepła i bliskości - niezależnie od tego, jak bardzo próbują nie pokazywać swoich słabości.
Yennefer, choć nie musiałaby moim zdaniem odgrywać kluczowej roli w samej sadze o Ciri, to jednak dobrze byłoby, abyśmy zobaczyli ją wspólnie z Geraltem w retrospekcjach czy innych wspomnieniach, gdy ona i Biały Wilk wesoło spędzali czas, a także jak przygotowują swoją "córkę" do wyprawy w nieznane. Byłyby to piękne wspomnienia, niezależnie od tego, czy jesteśmy wielkimi fanami gier wideo od CD Projekt, czy/i książek Andrzeja Sapkowskiego.
Jak będzie finalnie? Zobaczymy za 2 lata, a może i nawet w przedpremierowym zwiastunie. Nie zdziwię się, jeśli Polacy przed premierą wrzucą jakiś teaser związany z Geraltem - wywołałoby to lawinę zainteresowania i radości. Finalnie jestem pewny, że otrzymamy masę smaczków związanych z bohaterami z sagi Geralta w sadze Ciri, ale akurat Yennefer zasługuje w moim odczuciu na coś więcej.
Przeczytaj również






Komentarze (20)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych