
Tych zapowiedzi na Nintendo Direct mi zabrakło. Trochę się tego uzbierało…
Nintendo potrafi zaskakiwać - czasem w najlepszy możliwy sposób, czasem jednak zostawiając graczy z uczuciem niedosytu. Ostatni Direct, poświęcony nadchodzącej premierze Switcha 2, należał raczej do tej drugiej kategorii. Były nowe gry, była prezentacja sprzętu, ale mimo całkiem solidnej zawartości… Czegoś ewidentnie brakowało. A raczej - kogoś. Albo nawet kilku bohaterów…
W dzisiejszym tekście zebrałem listę tytułów i marek, których nieobecność podczas pokazu aż dziwiła. Nie chodzi tu o marzenia z kosmosu czy odległe plotki, ale o serie, które z Nintendo są nierozerwalnie związane albo które po prostu aż proszą się o powrót przy okazji startu nowej generacji. Pokaz był okej - ale nie był tak dobry, by całkowicie zaspokoić moje oczekiwania. Nie przedłużając…
Nowy Animal Crossing




Po ogromnym sukcesie New Horizons wielu spodziewało się, że Nintendo z hukiem otworzy nowy rozdział w historii tej serii. Tymczasem cisza. Żadnych teaserów, żadnego logo, nawet delikatnej zajawki. A przecież nowa konsola to idealna okazja, by rozwinąć ideę życia na wyspie, dodać więcej swobody, głębi i po prostu... Świeżości. Brak informacji o nowym Animal Crossing to jedna z największych niewiadomych całego Directa.
Mario Odyssey 2
Jeśli miałby się pojawić sequel jakiejkolwiek gry Nintendo z ostatnich lat, to Odyssey 2 byłby oczywistym kandydatem. Oryginał był hitem - kreatywny, odważny i pełen pomysłów. Pomysłów, które aż prosiły się o rozwinięcie. A jednak Mario tym razem nie pokazał się w pełnym 3D, co dla wielu było sporym rozczarowaniem. Brak kontynuacji jednej z najlepiej ocenianych gier Switcha? Zdecydowanie czuć pustkę.
Nowy Kirby w 3D
Kirby and the Forgotten Land pokazało, że różowy bohater świetnie odnajduje się w trójwymiarze. Świeża forma, ciekawe mechaniki i uroczy świat - wszystko wskazywało na to, że Nintendo złapało nowy kierunek dla tej serii. I właśnie dlatego brak choćby wzmianki o kolejnym kroku w tej stylistyce boli podwójnie. Niby spoko, że będzie małe odświeżenie poziomów poprzedniczki, ale to nie to.
Nowy Luigi’s Mansion
Luigi to już nie tylko „ten drugi brat”. Seria Luigi’s Mansion stała się samodzielną marką z własnym stylem i fanami. Trzecia część była sukcesem, więc nieobecność nowej odsłony w planach startowych Switcha 2 to zaskoczenie. Nawet nie tyle brak gry, co brak sygnału, że coś się w ogóle dzieje. A przecież z nową konsolą można byłoby zbudować jeszcze bardziej interaktywną i straszną willę dla lękliwego hydraulika.
Nowa The Legend of Zelda
Po premierze Tears of the Kingdom można było zakładać, że na kolejną Zeldę trochę poczekamy. Ale wiele osób liczyło na chociaż cień zapowiedzi - może coś mniejszego, może coś w stylu Link’s Awakening. Tymczasem... Cisza. A Switch 2 bez choćby jednej nowej Zeldy na horyzoncie wydaje się dziwnie niekompletny (bo Hyrule Warriors chyba nie będziemy liczyć, prawda?).
Odświeżony Pokémon Legends: Arceus
Legends: Arceus to był eksperyment, który się udał. Gra może nie była idealna technicznie, ale pokazała, że Pokémony mogą być inne - bardziej otwarte, bardziej angażujące. Nowa konsola aż się prosi o wersję z prawdziwym rozmachem, lepszą grafiką i światem, który żyje. Brak nawet wzmianki o takim projekcie? Dziwne - bo przecież fani wciąż czekają na więcej tego typu podejścia do serii.
Nowy Fire Emblem
Fire Emblem Engage był świeży, kolorowy i przyciągnął uwagę, ale nie był krokiem w stronę większej, ambitniejszej przygody. Nowy sprzęt to świetna okazja, by wrócić do cięższego tonu, bardziej rozbudowanej narracji i walk, które naprawdę trzymają w napięciu. Zabrakło tej zapowiedzi, bo Fire Emblem zasługuje na miejsce przy premierach dużego kalibru - a tym razem przeszedł kompletnie bokiem.
Przeczytaj również






Komentarze (23)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych