Graliśmy w Nintendo Switch 2 Welcome Tour. To interaktywna instrukcja obsługi konsoli

Najbardziej kontrowersyjna zapowiedź prezentacji Nintendo Switch 2 Direct? Dla wielu to Nintendo Switch 2 Welcome Tour. Na pokazie konsoli miałem okazję sprawdzić ten tytuł i... poznajcie nasze wrażenia!

Najpopularniejszą grą na PlayStation 5 jest Astro's Playroom, ponieważ tytuł Team Asobi jest dostępny za darmo do każdego egzemplarza PS5. Gracze kupując konsolę, mają od razu zainstalowaną produkcję, która jest świetnym pokazem możliwości urządzenia japońskiej korporacji.

Nintendo postanowiło w bardzo podobny sposób podejść do możliwości Nintendo Switcha 2, jednak Nintendo Switch 2 Welcome Tour różni się jednym bardzo szczególnym elementem – gra nie jest darmowa.

Czym tak naprawdę jest Nintendo Switch 2 Welcome Tour?

Zanim jednak przejdę do samego tematu ceny Nintendo Switch 2 Welcome Tour, warto na początku wspomnieć o samej rozgrywce, ponieważ Nintendo przywiozło do Paryża fragment produkcji. To w zasadzie był sam początek zabawy, bo choć nie mogłem stworzyć swojego awatara, a podejrzewam, że taka opcja pojawi się w pełnej wersji pozycji, to jednak rozpoczynałem zbieranie medali od zera.

Cała zabawa w Nintendo Switch 2 Welcome Tour odbywa się tak naprawdę na nowej platformie Nintendo – gracz za sprawą małej postaci może podróżować po kontrolerach Joy-Con lub ślizgać się niczym na lodzie po ekranie LCD konsoli. W każdym miejscu znajdujemy jednak dodatkowe informacje o urządzeniu lub możemy wziąć udział w różnych mini-grach. Konkurencje mają za zadanie nie tylko wytłumaczyć założenia sprzętu, ale przede wszystkim pokazują jego możliwości.

Przykładowo obok jednego z analogów możemy podejść do małego standu, gdzie znajduje się NPC – postać przedstawia nam informacje o wibracjach i pozwala bardzo dokładnie poczuć HD Rumble 2. Po chwili na ekranie pojawiają się banery, które po aktywacji dokładnie pokazują, gdzie znajdują się silniczki wibracji oraz przedstawiają ich wygląd. Twórcy zadbali nawet o taki detal, jak wytłumaczenie działania technologii, a nawet potwierdzono opracowanie technologii od podstaw. Jak wiadomo już HD Rumble pojawiło się w Nintendo Switchu 1, ale w przypadku nowej platformy zadbano o poprawki, które mają zapewnić jeszcze lepsze wrażenia.

Są to z jednej strony podstawowe informacje, które jednak bardzo dobrze pokazują potencjał Nintendo Switcha 2. Firma tłumaczy, przedstawia i pozwala zasmakować wykorzystanej technologii – działa to bardzo podobnie do wspomnianego Astro's Playroom, ponieważ tytuł PlayStation również w znakomity sposób pokazuje możliwości DualSense. Gra Team Asobi nie bez powodu jest uważana za kapitalne, technologiczne demo kontrolera do PlayStation 5.

Demo technologii, które możemy poczuć

Już na samym początku w Nintendo Switch 2 Welcome Tour otrzymujemy nie tylko informacje o możliwościach Joy-Conów, ale możemy tak naprawdę doświadczyć technologii. Podchodząc do pomieszczenia nazwanego „Demo 01” mamy okazję sprawdzić, jak tak naprawdę działają kontrolery i poczuć wibracje. Gracz musi trząść padami, by doświadczyć drgań, ale także obracać kuleczkami znajdującymi się wewnątrz sprzętu – jest to oczywiście tylko i wyłącznie ciekawa pokazówka wspomnianego HD Rumble 2.

Twórcy jednak nie chcą wyłącznie pokazywać i tłumaczyć. Gracze w Nintendo Switch 2 Welcome Tour mają okazję wziąć udział w szeregu zadań, dzięki którym zgarniamy wspomniane wcześniej medale – w zależności od wyniku możemy otrzymać od 0 do 3 błyskotek, a zbieranie ich jest ważne, ponieważ tylko dzięki temu możemy odblokowywać dostęp do kolejnych lokacji i sprawdzać następne możliwości konsoli Nintendo.

Konkurencje są z jednej strony proste do zrozumienia, jednak chcąc zgarnąć wszystkie medale, czasami musimy wykazać się zręcznością, wyczuciem lub po prostu wiedzą. Na samym początku zabawy miałem okazję jeździć Joy-Conem niczym myszką, by wyczuć mocniejszą wibrację. Proste? Niby tak, jednak konkurencje nabierają charakteru i w pewnym momencie pojawiają się trudniejsze wyzwania, które już mogą skromnym wyzwaniem dla młodszych graczy.

Najwięcej czasu podczas prezentacji spędziłem w banalnej mini-grze – Joy-Con znajdował się w pozycji myszki, a ja uciekałem małym statkiem, by unikać lecących w moją stronę kolczastych kulek. W trudniejszej wersji musiałem jednocześnie zbierać gwiazdy. To z jednej strona prosta zabawa, ale z drugiej naprawdę dobra prezentacja nowej kontroli proponowanej przez Nintendo.

Zdecydowanie największa liczba graczy podczas pokazu rozmawiała o „piłce”. To skromna gierka, podczas której obserwujemy poruszanie się różnych piłek, a naszym zadaniem jest odgadnięcie, w jakiej liczbie klatek na sekundę był zaprezentowany obraz. Łatwo znaleźć różnice pomiędzy 120 fps a 30 fps, jednak widziałem, że część osób na pokazie miało problem z wyłapaniem różnicy pomiędzy 60 a 40 fps.

Przedstawiciel Nintendo nie mógł mi potwierdzić, ile tak naprawdę mini-gier znajdzie się w Nintendo Switch 2 Welcome Tour, ale podczas mojej sesji zebrałem ponad 10 medali... a niektóre konkurencje wymagają nawet 100 krążków, by móc przystąpić do rozgrywki... lub przynajmniej tylko tyle widziałem. Trudno mi teraz ocenić, na ile godzin wystarczy tutaj zawartości, jednak nie wyobrażam sobie, by gracze chcieli wracać do wcześniej ukończonych i zaliczonych na wszystkie medale konkurencji – nie ma to głębszego sensu.

Bieganie po konsoli

Bardzo podoba mi się stylistyka Nintendo Switch 2 Welcome Tour. To nie jest realistyczna produkcja, która wyciąga pełny potencjał z urządzenia, jednak design świata-konsoli pasuje do założeń gry, która jest w zasadzie informacyjną-technologiczną demonstracją. Deweloperzy w tym wypadku nie oferują wybitnej jakości, ale w skuteczny sposób pokazują, czym tak naprawdę jest Nintendo Switch 2 i co oferuje.

Jeszcze przed premierą aktualnej generacji wiele mówiło się o „doświadczeniu PlayStation 5”, ponieważ Sony chciało, by jak największa liczba graczy mogła zagrać na PS5 i sprawdzić możliwości DualSense przed kupnem platformy – firma przed premierą PS4 zorganizowała na całym świecie specjalne spoty, w których gracze mogli wypróbować platformę. W przypadku PS5 sytuacja na świecie utrudniła podobną akcję, jednak właśnie takie tytuły jak Astro's Playroom oraz Nintendo Switch 2 Welcome Tour są najlepszą prezentacją sprzętu. Tutaj nie chodzi o samo zobaczenie filmiku, który pokaże gameplay – w tym wypadku trzeba chwycić kontroler w dłonie, by poczuć rozgrywkę.

Nintendo Switch 2 Welcome Tour nie jest tak naprawdę klasyczną grą. Tytuł oferuje jeszcze mniej zabawy-rozgrywki od wspomnianego Astro's Playroom, ponieważ w tym wypadku (przynajmniej w prezentowanym fragmencie) nie mogliśmy gromadzić skarbów Nintendo i nie odkrywaliśmy historii samej platformy.

Produkcja Team Asobi to tak naprawdę pełnoprawna gra, w której braliśmy udział w walce, mieliśmy okazję sprawdzić swoje umiejętności w różnych platformowych sekwencjach, więc tak naprawdę Nintendo Switch 2 Welcome Tour trudno porównać do darmowej propozycji Sony. Nintendo wpadło na ciekawy pomysł, ale zrealizowało go w znacznie mniejszej skali pod względem rozgrywki – jeśli Astro's Playroom możemy uznać za grę, to Nintendo Switch 2 Welcome Tour jest raczej interaktywną instrukcją obsługi konsoli. Pomysł twórców kolejnych przygód Mario w ciekawy sposób zestawia możliwości Switcha 1 i Switcha 2, ale oczywiście to również jest raczej wyłącznie ciekawostka...

Panie, za ile?

Nintendo Switch 2 Welcome Tour to prosta produkcja, która w przyjemny sposób pokazuje, jak działa i co tak naprawdę oferuje nowa platforma Nintendo. Japończycy nie odkrywają nowej jakości, nie zaskakują i nawet nie zachwycają. To bardzo proste demo technologiczne.

Po spędzeniu z tytułem kilku chwil jestem jednak pewien, że Nintendo Switch 2 Welcome Tour powinno być dorzucone do każdego egzemplarza Nintendo Switcha 2 – identycznie jak wspomniany Astro's Playroom do PlayStation 5.

Produkcja ma kosztować około 40 zł, co w zasadzie jest dużą kwotą. To ciekawa prezentacja możliwości sprzętu, ale trudno mi sobie wyobrazić, by gracze chcieli kupić ten tytuł za nawet 40 zł, gdy tak naprawdę w podobnej kwocie mogą już zgarnąć świetnego indyka z eShopu.