Lenovo Legion Go S to mobilne granie na najwyższym poziomie. Jakie możliwości skrywa w sobie nowy handheld?

Lenovo Legion Go S to mobilne granie na najwyższym poziomie. Jakie możliwości skrywa w sobie nowy handheld?

Maciej Zabłocki | 17.04, 12:00

Lenovo Legion GO okazał się bardzo udanym sprzętem przenośnym wyposażonym w potężne podzespoły, znakomity ekran i odpinane kontrolery, przypominające nieco joy-cony z Nintendo Switch. Na naszych łamach konsola dostała wysoką ocenę, a w komentarzach sporo pochwał od zadowolonych lub zainteresowanych zakupem czytelników. Teraz przyszła pora na kolejny model, czyli Lenovo Legion Go S. Co ciekawego skrywa w sobie ten sprzęt? 

Materiał powstał przy współpracy z firmą Lenovo

Lenovo po raz kolejny zaskakuje entuzjastów mobilnego grania, tym razem prezentując wspomniane wyżej Legion Go S – nieco mniejszą, ale wciąż piekielnie wydajną konsolę przenośną. Choć nazwa sugeruje „lżejszą” wersję, to w praktyce sprzęt dobrze sobie radzi w kluczowych aspektach. Wystarczy wspomnieć, że napędza go 4-rdzeniowy (i 8-wątkowy) procesor AMD Ryzen Z2 Go z architekturą Zen 3, wspierany przez zintegrowaną grafikę RDNA 2, co daje solidne fundamenty pod optymalną wydajność nawet w najbardziej wymagających tytułach.

Lenovo Legion Go S_2
resize icon

Imponuje również 8-calowy ekran Lenovo PureSight o rozdzielczości WUXGA (1920×1200), jasności 500 nitów i 100-procentowym pokryciu palety barw sRGB. Dodajmy do tego zmienną częstotliwość odświeżania (48–120 Hz) i otrzymujemy wyświetlacz, który nie tylko zapewnia szczegółowy obraz, ale też umiejętnie dopasuje odświeżanie do danej gry czy aplikacji. Efekt? Mniejsze obciążenie podzespołów i bardziej płynna rozgrywka, a do tego dłuższy czas pracy na baterii. 

Co istotne dla fanów rozgrywek na większym ekranie, możemy się do niego podłączyć za pomocą Legion Go Dock lub cieszyć prywatnym oglądaniem treści dzięki Legion AR Glasses 2. Wśród akcesoriów producent również się nie ograniczał. Kupując Legion Go S możemy również ochronić nowe urządzenie za pomocą osłony ekranu, dostosujemy go do prywatnych preferencji za sprawą nakładek na joysticki czy zanurzymy się w bezkresnym gamingu dzięki słuchawkom dousznym i nie tylko. Urządzenie ma pełen pakiet złączy i wejść, które ułatwią codzienne korzystanie. 

Chłodzenie wykorzystuje sprawdzone rozwiązania, ale konstrukcja obudowy nieco się zmieniła

Lenovo Legion Go S_3
resize icon

W kwestii rozwiązań służących do chłodzenia Lenovo postanowiło nie ryzykować i postawiło na te sprawdzone już w serii Legion. Technologia Legion Coldfront odpowiada za odpowiednią cyrkulację powietrza, co minimalizuje ryzyko spadków wydajności wynikającego z wysokich temperatur. Producent zastosował jednak nieco większy wentylator, a także bardziej rozbudowane radiatory. 

Całości dodatkowego smaczku dodają kontrolery Legion TrueStrike z regulowanymi triggerami. To znakomita opcja dla osób, które chcą mieć pełną kontrolę nad czułością spustu, zwłaszcza w dynamicznych grach FPS czy wyścigach. Wygodne i precyzyjne sterowanie idzie tu w parze z efektownym designem, dzięki joystickom z podświetleniem RGB, ale to już znaliśmy z poprzednika i dobrze, że firma nie chce tego zmieniać. Podświetlane analogi przyciągają wzrok i są miłym, gamingowym dodatkiem, a oprócz tego wykorzystują efekt Halla.

Urządzenie współpracuje z Windowsem 11, można korzystać też z nakładki Legion Space – to swoiste centrum dowodzenia, które integruje najpopularniejsze platformy typu Steam, Epic Games czy Xbox Game Pass. W efekcie Legion Go S staje się nie tylko konsolą przenośną, ale także niemal kompaktowym pecetem do gier. Co ciekawe, sprzęt będzie niedługo dostępny także w wersji ze SteamOS.

Wydajny procesor, 16 GB szybkiej pamięci LPDDR5x-6400 i dysk SSD PCIe 4.0x4 o pojemności 512 GB pozwalają na uruchamianie coraz to nowszych tytułów i gwarantują szybkie czasy ładowania. Jeśli ktoś jest już posiadaczem bogatej biblioteki gier na Steamie czy w Epic Games, Legion Go S zapewni łatwą migrację – wystarczy tylko zalogować się w odpowiedniej aplikacji i rozpocząć zabawę. Gry, co jasne, musimy pobrać, ale można też skorzystać z innym opcji. Konsola jest kompatybilna z usługami streamingowymi, takimi jak Xbox Game Pass. Co więcej, nowi użytkownicy mogą skorzystać z promocji i otrzymać trzy miesiące abonamentu w prezencie, co stanowi idealny start w rozgrywkę na nowym urządzeniu.

Lenovo Legion Go S_4
resize icon

Wspomniany poprzednik – większy Legion Go otrzymał na PPE ocenę 8/10 i zebrał pozytywne opinie za ergonomię, wydajność i wielozadaniowość. W modelu Legion Go S mamy do czynienia z tą samą koncepcją, lecz zamkniętą w bardziej poręcznej obudowie i z kilkoma pomniejszymi usprawnieniami. Efektem jest dobry kompromis między rozmiarem, a możliwościami, w sam raz dla graczy, którzy cenią sobie wygodę i chcą nieco mniejsze gabarytowo urządzenie. Legion Go był ogromnym sprzętem, wręcz zaskoczył nas wielkością, gdy pierwszy raz wypakowaliśmy go z pudełka.

Dzięki technologii VRR i adaptacyjnemu, 120 Hz odświeżaniu, Legion Go S jest w stanie zagwarantować płynną zabawę pozbawioną tzw. tearingu, czyli efektu rozrywanego obrazu. To ważne, bowiem przy nieco gorszej wydajności często możemy doświadczyć mikroprzycięć albo problemów z bezproblemowym, spójnym wyświetlaniem grafiki. Na Lenovo Legion Go S, dzięki wsparciu VRR, takie sytuacje zostaną zredukowane do minimum. Dla osób przyzwyczajonych do wysokich standardów wizualnych – chociażby z monitorów PC – będzie to bardzo odczuwalna korzyść.

Legion Go S wyraźnie pokazuje, że mobilne granie może być pełnoprawną alternatywą dla klasycznych konsol czy laptopów, zwłaszcza jeśli oczekujemy elastyczności i sporej wszechstronności. To sprzęt skierowany do świadomych użytkowników, którzy wiedzą, jak wiele frajdy może dać mały, przenośny „kombajn” do gier, nieustępujący wydajnością większemu bratu. W polskich sklepach Lenovo Legion Go S znajdziecie za ok. 2400 zł. 

Źródło: Materiał sponsorowany
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper