Graliśmy w Sid Meier’s Civilization VII - przeczytajcie nasze pierwsze wrażenia. Sporo nowych mechanik
Nie ma nic bardziej ekscytującego dla fana strategii niż chwila, gdy po raz pierwszy siada do testów nowej odsłony serii Civilization. Tym bardziej, że Civilization VII to najdłużej oczekiwany sequel w historii marki, a Firaxis Games obiecuje powiew świeżości i odważne zmiany. Po spędzeniu kilku godzin z grą mogę śmiało powiedzieć, że te obietnice mają solidne podstawy.
Civilization VII wprowadza kilka fundamentalnych zmian, redefiniując to, co znaczy budować cywilizację przez wieki. Tym razem mechaniki ewolucji kultur, styl artystyczny inspirowany dioramami oraz odważne podejście do zarządzania miastami i dyplomacją łączą się w harmonijną całość. Co ważne, gra pozostaje przyjazna dla nowych graczy, jednocześnie oferując wystarczająco wysoki poziom trudności dla weteranów serii.
Miałem już okazję przetestować wczesną wersję Civilization VII na targach Gamescom w zeszłym roku, ale teraz otrzymaliśmy do testów edycję bardzo bliską finalnej. Widać, że Firaxis Games nie spoczęło na laurach i wprowadziło szereg usprawnień, które dodatkowo dopracowały rozgrywkę, czyniąc ją jeszcze bardziej płynną i satysfakcjonującą. Jako wieloletni fan serii muszę przyznać - jaram się.
Ewolucja cywilizacji i nowe mechaniki
Seria Civilization od lat uchodzi za wzór w gatunku strategii 4X, jednak z każdą kolejną odsłoną stawała się coraz bardziej przewidywalna. Civilization VI, choć piękna wizualnie i bogata w zawartość, niestety nie mogła się pochwalić jakimiś istotnymi innowacjami w stosunku do swojej poprzedniczki. Firaxis Games zdaje sobie z tego sprawę i w siódmej odsłonie wyraźnie postawiło na zmiany, które nie tylko odświeżają formułę, ale i w założeniu wytyczają nowe kierunki dla całego gatunku. Przejście od jednej cywilizacji przez całą kampanię do systemu dynamicznej ewolucji kultur to nie tylko ukłon w stronę narracji, ale też głębsze oddanie realiów historycznych.
Największą innowacją Civilization VII jest porzucenie idei jednej cywilizacji na całą kampanię. Tym razem nasza kultura ewoluuje przez trzy epoki: starożytność, eksplorację i współczesność. Każda z tych epok oferuje unikalne cywilizacje, jednostki oraz budynki, co pozwala nam łatwo dostosować swoje państwo do bieżącej sytuacji na mapie. Co ciekawe, mimo zmieniających się cywilizacji, zachowujemy dotychczasowego lidera, który wnosi swoje bonusy przez całą rozgrywkę.
Przykładowo, możemy rozpocząć jako Egipt w starożytności, a następnie przekształcić swoją cywilizację w Mongołów podczas epoki eksploracji. W mojej ocenie to odważne podejście, które dodatkowo łączy elementy narracyjne z gameplayem, tworząc spójną opowieść o ewolucji kultur. Przejścia między epokami są urozmaicone kryzysami – czyli inaczej trudnymi decyzjami, które mogą na stałe wpłynąć na nasze państwo. Dla przykładu, w pewnym momencie musiałem wybrać kartę kryzysu obniżającą szczęście lub produkcję w miastach. Wbrew pozorom to szczęście ma duże znaczenie. Wybór ten nie tylko zmienił moją strategię, ale też wymusił bardziej przemyślane działania w kolejnych turach.
Civilization VII - oprawa graficzna robi spore wrażenie
Budowa miast również przeszła metamorfozę. Teraz startują jako miasteczka bez kolejki produkcji, generując jedynie złoto. Dopiero z czasem można je przekształcić w pełnoprawne miasta. Kluczowym elementem zarządzania stały się dwa typy dzielnic – miejskie i wiejskie. Pierwsze z nich mogą się wyspecjalizować np. w nauce czy kulturze, zależnie od budynków, jakie w nich wzniesiemy. Natomiast dzielnice wiejskie to dawne ulepszenia terenowe, które teraz automatycznie rozwijają się wraz z przyrostem populacji.
Nowy system pozwala na budowanie "ponad" istniejącymi strukturami w późniejszych epokach, co jest swoistą metaforą historycznej urbanizacji. Na przykład starożytne struktury mogą stać się fundamentem dla nowoczesnych budynków, tworząc unikalne kombinacje wizualne i funkcjonalne. Dzięki temu każda decyzja dotycząca rozwoju miasta nabiera większego znaczenia. No i też wygląda kapitalnie wizualnie.
Dyplomacja i nowe sposoby rywalizacji
Jednym z najciekawszych elementów nowej Cywilizacji jest przebudowana mechanika dyplomacji, w której kluczową rolę odgrywa wpływ (czyli z ang. influence). To nowa waluta, która pozwala na interakcje z innymi cywilizacjami i niezależnymi ludami, zastępując znaną z poprzednich części wymianę handlową. Wpływ jest nie tylko zasobem strategicznym, ale także narzędziem budowania relacji, umożliwiającym realizowanie bardziej subtelnych strategii politycznych. Wprowadzenie ograniczonego limitu wpływu zmusza nas do bardziej przemyślanych decyzji, eliminując możliwość gromadzenia go w nieskończoność. Każda decyzja dyplomatyczna ma teraz znaczące konsekwencje, zarówno krótkoterminowe, jak i długofalowe.
Mechanika dyplomacji zyskała też dodatkowe warstwy złożoności dzięki systemowi tzw. "manewrów politycznych", które pozwalają na manipulowanie relacjami między innymi cywilizacjami. Przykładem jest możliwość wywierania presji na sojuszników w celu zmniejszenia ich sympatii do wspólnego wroga lub zmuszania niezależnych ludów do przyjęcia naszej kultury za pomocą umiejętnego wydatkowania wpływu. To sprawia, że dyplomacja stała się nie tylko elementem pobocznym, ale pełnoprawnym filarem gry, pozwalającym na osiąganie zwycięstw bez konieczności prowadzenia konfliktów zbrojnych.
Civilization VII - rozgrywka i podpowiedzi
W jednej z rozgrywek zawarłem sojusz z Cesarstwem Rzymskim i wspólnie wypowiedzieliśmy wojnę Maurjom pod przywództwem Aśoki. Nowy system wsparcia wojennego, bezpośrednio powiązany z wpływem, nadał konfliktowi zupełnie nową dynamikę. Żebym mógł odnieść sukces, konieczne było zyskanie poparcia obywateli, którego brak prowadziłby do poważnych strat w efektywności bojowej i obniżył morale wojska. Przez kilka tur zmagałem się z rosnącą presją ze strony naszych przeciwników, jednocześnie starając się utrzymać stabilność własnych miast.
Ostatecznie cała kampania zakończyła się połowicznym sukcesem – zdobyłem co prawda jedno z kluczowych miast przeciwnika dzięki wsparciu Cesarstwa Rzymskiego, choć straty w mojej armii były dotkliwe i znaczące. Co ciekawe, sztuczna inteligencja wprowadza teraz bardziej zaawansowane strategie obrony, zmuszając do większej kreatywności w planowaniu ruchów wojennych. W trakcie konfliktu napotkałem na sytuacje, w których przeciwnik aktywnie używał dyplomacji, aby osłabić nasze relacje z sojusznikami. Możecie mi wierzyć, że za każdym razem irytowałem się tak samo, aż pojawiły się pewne krople potu na mojej skroni. No kozak.
Firaxis Games zadbało również o zbalansowanie dyplomacji w czasach pokoju, wprowadzając mechanizmy, które zachęcają do długoterminowego planowania. Przykładem są traktaty, które pozwalają na tworzenie bloków politycznych, inwestowanie w niezależne miasta-państwa czy prowadzenie wspólnych inicjatyw, takich jak rozwój szlaków handlowych lub współpraca naukowa. Sztuczna inteligencja aktywnie reaguje na poczynania gracza, co oznacza, że nawet najbardziej neutralna postawa może prowokować zmiany w układzie sił na mapie.
Cała te mechanika jest o wiele bardziej dynamiczna niż kiedykolwiek wcześniej, a każdy ruch w tej sferze wpływa na szerszy kontekst rozgrywki. Jeden nieostrożny traktat handlowy z Cesarstwem Rzymskim zniechęcił mniejszych sojuszników, skutkując rozpadem delikatnej sieci powiązań politycznych. Miałem potem spory kłopot, by to wszystko odbudować, ale właśnie taka powinna być rozgrywka w Cywilizację.
Nowa jakość oprawy i przystępność
Wizualnie Civilization VII to krok naprzód w porównaniu z poprzednimi częściami. Styl inspirowany miniaturami i makietami muzealnymi robi ogromne wrażenie, przenosząc gracza w świat, który wydaje się być niemal namacalny. Każdy szczegół na mapie, od majestatycznych gór po złożone budowle, został zaprojektowany z niezwykłą dbałością o detale. To cieszy oczy i sprawia, że po prostu przyjemnie się w to gra.
Postacie liderów zostały wykonane z zachowaniem najwyższych standardów, imponując szczegółami ich ubiorów, mimiką oraz ekspresyjnością, która dodaje charakterystycznych cech wyróżniających konkretną osobowość. Dodanie dynamicznych interakcji pomiędzy liderami wprowadza głębsze poczucie zaangażowania w negocjacje, a każde spotkanie staje się bardziej dramatyczne. Cała gra korzysta z nowej palety kolorów, która podkreśla różnorodność epok historycznych. Niezbadane tereny pokryte są heksagonami z subtelnymi wzorami Civilization VII. Efekty świetlne, takie jak zachody słońca odbijające się w rzekach czy mgła otulająca górskie szczyty, nadają całemu światu gry odpowiedniego realizmu, mimo zastosowania komiksowego sznytu.
Gra pozostaje przystępna dla nowych graczy dzięki usprawnionemu systemowi podpowiedzi. Każdy etap rozgrywki jest intuicyjnie prowadzony, z lekkimi wskazówkami pomagającymi unikać typowych błędów początkujących. Co więcej, interfejs został uproszczony bez rezygnacji z jego funkcjonalności, co czyni zabawę łatwiejszą, ale nadal wystarczająco złożoną, by weterani mogli cieszyć się odkrywaniem nowych strategii i niuansów mechaniki.
Po spędzeniu kilkunastu już godzin z Civilization VII jestem przekonany, że gra ma potencjał, by stać się jedyną w swoim rodzaju strategią. Mechanika ewolucji kultur, usprawniona dyplomacja i przepiękna oprawa wizualna sprawiają, że jest to tytuł, na który warto czekać. Premiera gry zaplanowana jest na 11 lutego 2025 roku, a Civilization VII pojawi się na platformach PC, PS4, PS5, Xbox Series X/S, Xbox One i Nintendo Switch. Można śmiało powiedzieć, że Firaxis Games chce wyznaczyć nowe standardy w tym gatunku.
Przeczytaj również
Komentarze (10)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych