Dzisiejsze gry mają wspólny problem. Jaki?
Chciałbym poruszyć kwestię, która moim zdaniem stanowi jeden z największych problemów dzisiejszych gier. Mianowicie chodzi o brak oryginalności i innowacyjności w projektowaniu gier - powielanie schematów. Coś tu jest nie tak.
Zauważyliście kiedyś, że wiele gier z tego samego gatunku lub podobnej tematyki wygląda i działa bardzo podobnie? Mamy do czynienia z powtarzającymi się mechanikami, motywami, fabułami, postaciami, lokacjami, zagadkami, misjami, przeciwnikami i innymi elementami gry.
Czasami mam wrażenie, że niektóre gry są wręcz klonami innych, tylko z inną oprawą graficzną lub dźwiękową. Jeśli czujecie podobnie, to nie jesteście sami. To zjawisko nazywa się powielaniem schematów i jest bardzo powszechne w branży gier wideo.
Powielanie schematów
Powielanie schematów polega na tym, że twórcy gier nie starają się wymyślać czegoś nowego, oryginalnego i świeżego, lecz bazują na sprawdzonych i popularnych wzorcach, które gwarantują im pewien poziom sprzedaży i zysku. Nie chcą ryzykować, eksperymentować i inwestować w innowacje, lecz wolą iść na łatwiznę i kopiować to, co już istnieje i się sprawdziło.
„Gry są takie same, ponieważ ryzyko jest zbyt duże. Rynek jest zbyt duży, aby pozwolić sobie na eksperymenty. Nie ma miejsca na innowacje, ponieważ ludzie chcą tego, co znają i lubią.” — Hideo Kojima, twórca serii Metal Gear Solid
„Twórcy nie mają odwagi, aby zrobić coś innego. Nie chcą się wyróżniać, ponieważ boją się krytyki i porażki. Nie mają własnego głosu, ponieważ podporządkowują się wydawcom i trendom.” — David Cage, twórca gier Heavy Rain, Beyond: Two Souls i Detroit: Become Human
W ten sposób powstają gry, które nie wnoszą nic nowego do gatunku, nie zaskakują graczy, nie pobudzają ich wyobraźni i nie dają im satysfakcji z odkrywania i przeżywania czegoś nieznanego. Oczywiście nie dotyka to całej branży, bo pojawiają się gry innowacyjne (zwłaszcza indie), ale mam wrażenie, że w grach AAA (zwłaszcza od Sony) zbyt często żongluje się assetami, przez co są do siebie bardzo podobne.
Przykłady powielania schematów
Przykładów powielania schematów w grach jest bardzo wiele. Można by o nich pisać godzinami, ale ograniczę się do kilku najbardziej znanych i oczywistych.
- Gry z serii Call of Duty są jednym z najpopularniejszych przykładów powielania schematów. Od lat te gry opierają się na tej samej formule: liniowa kampania fabularna z efektownymi scenami akcji, tryb wieloosobowy z kilkoma trybami rozgrywki i mapami oraz tryb zombie lub podobny. Każda kolejna część tej serii wprowadza niewiele zmian i innowacji, a jedynie zmienia oprawę graficzną, dźwiękową i fabularną, dostosowując ją do aktualnej epoki historycznej lub fikcyjnej. Grając w Call of Duty, mamy wrażenie, że gramy w tę samą grę, tylko z inną nakładką.
- Assassin’s Creedy są kolejnym przykładem powielania schematów. Te gry również opierają się na tej samej formule: otwarty świat z wieloma zadaniami pobocznymi i głównymi, system walki z ukrytym ostrzem i innymi brońmi, system skradania się i zabijania z zaskoczenia, system parkouru i wspinaczki po budynkach i innych obiektach, system rozwoju postaci i ekwipunku. Każda kolejna część tej serii wprowadza niewiele nowinek, a jedynie zmienia opraw i fabułę, dostosowując ją do innej epoki historycznej. Przynajmniej te kilka pierwszych części, przez które czuje, że gram w to samo.
- FIFA, czy teraz EA FC. Tutaj też można zaobserwować podobny schemat: symulacja piłki nożnej z licencjonowanymi klubami, ligami, zawodnikami i stadionami, tryb kariery, tryb turniejowy, tryb online, tryb Ultimate Team, w którym tworzymy własną drużynę z kart kolekcjonerskich, oraz tryb Volta, w którym gramy w piłkę uliczną. Co roku dostajemy praktycznie to samo, ale chyba jeśli chodzi o tę produkcję, to nikogo tym nie zaskoczyłem. Poprawy w grafice są niewielkie, a aktualizacja składów drużyn i statystyk zawodników to trochę za mało, aby corocznie żądać za ten tytuł pełnoprawną cenę.
Skutki powielania schematów
Powielanie schematów w grach ma wiele negatywnych skutków, zarówno dla twórców, jak i dla graczy.
Dla twórców oznacza utratę kreatywności, pasji i wizji. Zamiast tworzyć gry z serca, z własnym pomysłem i stylem, tworzą gry z kalkulatorem, z nastawieniem na zysk i rynek. Zamiast rywalizować ze sobą w jakości, rywalizują ze sobą w ilości. Zamiast rozwijać się i podnosić poprzeczkę, stoją w miejscu i obniżają standardy. Zamiast być artystami, są biznesmenami. Na szczęście są świetne produkcje typu Baldur’s Gate 3, które przełamują ten schemat, ale takich złotych tytułów jest być może kilka na rok.
Z kolei dla graczy powielanie schematów oznacza utratę zainteresowania, emocji i zaangażowania. Zamiast cieszyć się z gier, coraz częściej nudzą się nimi. Gry zatraciły to co miały najlepsze w ostatnich latach i nie wciągają tak mocno jak powinny. To oczywiście moja opinia, ale rozmawiam z ludźmi i mają podobne odczucia. Więc, zamiast odkrywać nowe światy, widzą te same krajobrazy. Zamiast przeżywać niesamowite historie, słuchają oklepanych dialogów. Zamiast uczyć się nowych umiejętności, powtarzają te same ruchy. I na końcu - zamiast być odbiorcami, są konsumentami. I choć jedno z drugim się zazębia, to myślę, że wiecie co mam na myśli.
Czyżby gracze nie chcieli zmian? Myślę, że chcą, bo prędzej czy później głosują portfelem, olewając grę od studia, które co roku serwuje im to samo (no może poza niektórymi wyjątkami). Przecież chcemy próbować nowych gatunków, uczyć się nowych mechanik i poznawać coraz to lepsze historie oparte na soczystej fabule. Z drugiej strony chcemy komfortu. Nie każdy lubi adaptować się do tego co nowe i nieznane. I to też rozumiem, aczkolwiek w obecnej generacji czuje pewien niedosyt. Chyba po części przez ogrywane przeze mnie remake i remastery.
Widzę to tak
Moim zdaniem problem powielania schematów w grach jest bardzo poważny i wymaga zmiany. Sądzę, że twórcy gier powinni być bardziej kreatywni, odważny i ryzykowni, a nie podążać za utartymi ścieżkami. Powinni tworzyć gry z pasją, z własnym pomysłem i stylem, nie zamieniając się w kalkulator. Rywalizacja ze sobą w jakości, a nie w ilości byłaby tu jak najbardziej wskazana - i ciężko mi tu nie przytoczyć twórczości Larian (BG3). Zamiast rozwijać się i podnosić poprzeczkę, to stoją w miejscu i obniżają standardy. Takie biznesowe podejście, ktróre Sony pokazało wystarczająco dobrze, wydając po trzech latach właściwie tę samą konsolę - szkoda, że swoje trzy grosze, czy bardziej kilka stów należałoby napisać, dodają nasi kochani sprzedawcy.
I w zarobieniu na swojej ciężkiej pracy nie ma nic złego, żebyśmy się dobrze zrozumieli. Nużą mnie tytuły, które są zbyt do siebie podobne. To uczucie, że skądś to znam i że już w to grałem. To tyle i aż tyle. Branża gier wideo powinna być bardziej zróżnicowana, innowacyjna i kreatywna - mam wrażenie, że dawniej tak było. Tylko wtedy gry będą prawdziwym doświadczeniem, wyzwaniem i prawdziwą sztuką, a nie tylko kolejny „kopiuj i wklej” produktem.
Przeczytaj również
Komentarze (117)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych