Nathan Fillion zagra Nathana Drake'a?
Po tym jak David O. Russell spadł z reżyserskiego stołka filmowej adaptacji Uncharted, karuzela związana z obsadzeniem głównej roli znów zaczęła się kręcić. Jest szansa na to, ze życzenia części fanów zostaną spełnione.
Po tym jak David O. Russell spadł z reżyserskiego stołka filmowej adaptacji Uncharted, karuzela związana z obsadzeniem głównej roli znów zaczęła się kręcić. Jest szansa na to, ze życzenia części fanów zostaną spełnione.
Neil Burger, nowy reżyser filmu, na początku dał do zrozumienia, że nie zamierza podążać drogą swojego poprzednika:
"Nie, nie widziałem scenariusza Davida. Zaczynamy wszystko od zera i zwaracamy się w stronę gry wideo, ponieważ niesie ona ze sobą wiele ciekawych doświadczeń. To jedna z najbardziej filmowych produkcji w historii elektronicznej rozrywki, ze świetnie nakreślonymi bohaterami."
Potem na tapecie znalazła się sprawa osadzenia w głównej roli Nathana Filliona, faworyta części fanów, którego możemy między innymi podziwiać w serialach Castle i Firefly.
"Widziałem go w akcji we Firefly i muszę przyznać, że przyciągnął moją uwagę. Myślę, że to bardzo dobry aktor."
Neil dał jednak do zrozumienia, że w obsadzie może znaleźć się osoba niekoniecznie podobna do growego odpowiednika:
"Sądzę, że jest wielu naprawdę dobrych aktorów, którzy nawet nie wyglądają jak Nathan Drake, ale mogą go zagrać! Na razie zaczynamy wszystko od zera, pracujemy nad scenariuszem, i kiedy go skończymy, zaczniemy rozglądać się za aktorami."
A Wy kogo widzicie w tej roli? Może postać Marka Wahlberga wcale nie była taka zła?
