Obraził kobiety i wyleciał z Fify
Gdy jakiś czas temu wybuchła afera, której bohaterem był Andy Gray, znany doskonale komentator sportowy, nikt nie przypuszczał, że jego kariera tak szybko legnie w gruzach. A jednak. Z jego usług zrezygnowała nie tylko stacja Sky Sports, ale i Electronic Arts.
Gdy jakiś czas temu wybuchła afera, której bohaterem był Andy Gray, znany doskonale komentator sportowy, nikt nie przypuszczał, że jego kariera tak szybko legnie w gruzach. A jednak. Z jego usług zrezygnowała nie tylko stacja Sky Sports, ale i Electronic Arts.
Andy wyraził się w ironiczny sposób o kobietach sędziujących mecze piłki nożnej, podczas spotkania Wolverhampton - Liverpool, nie wiedząc, że jest jeszcze na antenie. EA początkowo podchodziło do całej sprawy ostrożnie, zapowiadając, że ogłosi skład komentatorów do kolejnej Fify w późniejszym terminie. Gdy jednak stacja Sky Sports zwolniła Graya, EA postanowiło zrobić podobnie, wyrzucając za burtę komentatora, który z Fifą związany był od lat.
Jego miejsce w angielskiej wersji językowej zajmie Alan Smith, były napastnik reprezentacji Anglii, który tym samym dołączył do trzech innych komentatorów: Martina Taylera, Clive’a Tyldesley’a i Andy'ego Townsenda. Tym samym dowiedzieliśmy się, że w tegorocznej edycji Fify pojawią się dwa duety. Jest też niemal pewne, że w polskiej wersji językowej usłyszymy Dariusza Szpakowskiego i Włodzimierza Szaranowicza. A może i tu wprowadzilibyście jakieś zmiany? Na przykład na Mateusza Borka? Albo Romana Kołtonia?