Kolejna klątwa, kolejne pokraki do ubicia
Zapowiedź Pandora's Tower spadła na użytkowników Wii jak grom z jasnego nieba, rozpalając ogromne nadzieje. O tym, że system sygnowany logiem Nintendo cierpi na deficyt tego rodzaju gier wiemy nie od dziś, trzeba jednak zadać sobie jedno pytanie: czy developer jest w stanie sprostać oczekiwaniom fanów?
Zapowiedź Pandora's Tower spadła na użytkowników Wii jak grom z jasnego nieba, rozpalając ogromne nadzieje. O tym, że system sygnowany logiem Nintendo cierpi na deficyt tego rodzaju gier wiemy nie od dziś, trzeba jednak zadać sobie jedno pytanie: czy developer jest w stanie sprostać oczekiwaniom fanów?
Wszystko będziemy mogli zweryfikować już w najbliższych tygodniach, bowiem gra pojawi się na japońskim rynku na początku maja. Już teraz jednak urzec potrafi specyficzna stylistyka gry, oraz sam pomysł osadzenia całej akcji w tytułowych wieżach (dokładnie dwunastu), w których rozwiązujemy zagadki i szlachtujemy kolejno pojawiających się przeciwników (na końcu każdego poziomu rezyduje oczywiście wielki, przebrzydły boss). Trzeba będzie przy tym cały czas pamiętać o naszej partnerce (15-letniej Celes), którą należy co jakiś czas karmić mięsem zabitych wrogów, wstrzymując w ten sposób rozwój klątwy rozprzestrzeniającej się w jej ciele.
Z pierwszym trailerem gry możecie zapoznać się tutaj, najnowsze screeny udostępnione przez producenta, znajdziecie zaś poniżej.
