Homefront idzie śladami Call of Duty
Tym razem bynajmniej nie chodzi o elementy rozgrywki, a sprzedaż. W przypadku Call of Duty: Black Ops, na forach internetowych można było znaleźć masę negatywnych opinii o grze, a ta i tak schodziła z półek sklepowych jak ciepłe bułeczki. Teraz podobnie jest z Homefront.
Tym razem bynajmniej nie chodzi o elementy rozgrywki, a sprzedaż. W przypadku Call of Duty: Black Ops, na forach internetowych można było znaleźć masę negatywnych opinii o grze, a ta i tak schodziła z półek sklepowych jak ciepłe bułeczki. Teraz podobnie jest z Homefront.
Gracze narzekają na krótką kampanię, koszmarną grafikę i problemy z multiplayerem, a mimo to tytuł jak na nowe IP sprzedaje się rewelacyjnie. Informowaliśmy Was już o tym, że pierwszego dnia po grę sięgnęło ponad 375 tysięcy graczy. Teraz do Sieci trafiły dane z pierwszego tygodnia i liczba ta wzrosła do 850 tysięcy sprzedanych kopii. Tym samym gra rozchodzi się znacznie lepiej od wyżej ocenianego Bulletstorm, które również jest przecież tytułem multiplatformowym.
Niepotwierdzone jeszcze do końca informacje mówią o tym, że Kaos Studios już pracuje nad paczkami DLC, które będą pełnić funkcję pomostu między pierwszą i drugą odsłona gry. Wygląda na to, że THQ bez względu na to jak wielka jest krytyka, debiut nowej marki może uznać za udany.
