Producenci DiRT 3 mają w nosie 3D

W dobie ogromnego szału na punkcie technologii 3D, można jeszcze znaleźć developerów, którzy nie przykładają do tego aspektu zbyt dużej wagi. W tym konkretnym wypadku chodzi o producentów trzeciej odsłony DiRT.
W dobie ogromnego szału na punkcie technologii 3D, można jeszcze znaleźć developerów, którzy nie przykładają do tego aspektu zbyt dużej wagi. W tym konkretnym wypadku chodzi o producentów trzeciej odsłony DiRT.




Chris Coleman, jeden z designerów gry, stwierdził w wywiadzie dla Eurogamera, że technologia ta w odniesieniu do DiRT 3, nie ma specjalnie racji bytu.
"Dla nas i naszej klasycznej gry wyścigowej, 3D nie jest tak pomocne, jak w przypadku takiego MotorStorm, gdzie otoczenie wokół ciebie cały czas się zmienia, wszystko się wali, a Ty zaliczasz wielkie spadki. Poczucie głębi jest w takim wypadku dużo większe."
W DiRT 3 zastosowanie technologii 3D, byłoby według Colemana bardzo meczące dla graczy, zwłaszcza przy dłuższych, 2-4 godzinnych sesjach. Jako ze samochód znajduje się na środku ekranu, mogłoby to wywołać efekt tunelu, nużący na dłuższą metę. A jak Wy się na to zapatrujecie? Czy i kiedy 3D stanie się obowiązującym standardem w grach?