5 gier EA, które potrzebują resetu
Restarty znanych serii gier są teraz bardzo modne, dlatego nie powinniśmy się dziwić jeśli w nadchodzących miesiącach na światło dzienne wyjdą kolejne takie projekty. A którym tytułom sygnowanym przez EA przydałaby się taka "kuracja"?
Restarty znanych serii gier są teraz bardzo modne, dlatego nie powinniśmy się dziwić jeśli w nadchodzących miesiącach na światło dzienne wyjdą kolejne takie projekty. A którym tytułom sygnowanym przez EA przydałaby się taka "kuracja"?
Redaktorzy serwisu Gamezone, przygotowali swoisty ranking 5 gier, których restarty przywitaliby z otwartymi ramionami. Poniżej produkcje, które znalazły się na liście.
Def Jam
Seria, która swego czasu przyciągała do ekranu świetnym klimatem, bardzo udanym systemem walki, ciekawymi planszami oraz znanymi fanom tematu raperami. Niestety, ewolucja, która poszła w kierunku gier muzycznych nie do końca się udała, a ostatnio marka stała się swoistą odmianą Singstara. Zdecydowanie popieram - przydałby się restart.
Mercenaries
Bardzo sympatyczna strzelanina, która ze względu na zamieszanie z Pandemic, popadła w zapomnienie. Wprawdzie co jakiś czas pojawiają się plotki na temat reaktywacji serii, jednak do tej pory nikt ich oficjalnie nie potwierdził. Pytanie tylko czy w tym przypadku potrzebny byłby całkowity restart?
Freekstyle
Świetny tytuł traktujący o wyścigach motocrossowych, stworzony przez rewelacyjną swego czasu ekipę EA BIG. Zróżnicowane trasy, spora ilość trików i niesamowita dynamika dawały radę. W tym momencie przypomniał mi się również inny tytuł od EA BIG - pamiętacie Shox na PS2? Arcadowe wyścigi, podczas których jednym z naszych głównych zadań było jak najszybsze dotarcie do punktów kontrolnych, dawały masę frajdy. Obie produkcje z chęcią zobaczyłbym na obecnej generacji konsol.
Freedom Fighters
Produkcja IO Interactive opowiadająca nam o tym, jak to Związek Radziecki wygrał Zimną Wojnę i wkroczył na tereny USA w roli okupanta. Uliczne walki partyzanckie, misje sabotażowe, specyficzny klimat odwiedzanych miejscówek, działanie w zespołach oraz wciągający multiplayer mogły się podobać. Trochę szkoda, że marka popadła w zapomnienie.
NBA Street
Była to swego czasu jedna z najlepszych serii traktujących o koszykówce, oczywiście jak przystało na EA BIG, w mocno arcadowym stylu. Tytuł był na tyle wciągający, że zagrywały się w niego nawet osoby na co dzień nieprzepadające za koszykówką. Efektowne triki, niewiarygodne wręcz wsady oraz niezapomniany feeling towarzyszący kolejnym spotkaniom. Podobnie jak FIFA Street (która była jednak przynajmniej o klasę gorsza), seria nagle zniknęła z kalendarza wydawniczego EA.
Tak prezentuje się ranking redaktorów Gamezone. A może Wy macie jakieś propozycje?
