Problem z Nintendo Switch 2 rozwiązany. Posiadacze konsoli mogą czekać na sporo dobroci
W ostatnich miesiącach branżę gier obiegały niepokojące plotki o tym, że Nintendo wstrzymywało wysyłkę zestawów deweloperskich (tzw. devkitów) nowej konsoli Switch 2 do wielu zewnętrznych firm.
Jeszcze w sierpniu 2025 roku znani informatorzy, tacy jak NateTheHate, potwierdzali, że nawet największe studia nie posiadały odpowiedniego sprzętu, co uniemożliwiło im przygotowanie gier na samą premierę systemu. Brak tych narzędzi był głównym powodem, dla którego wiele wyczekiwanych tytułów nie mogło zadebiutować na nowej platformie od pierwszego dnia.
Doskonałym przykładem tego problemu była seria Call of Duty. Choć prawdopodobnie to najnowsza odsłona ma trafić w pierwszej kolejności na Switcha 2 już za kilka miesięcy, nie pojawiła się ona wcześniej na sprzęcie Japończyków, ponieważ twórcy otrzymali devkity zbyt późno, by zdążyć z pracami nad przeniesieniem gry. Jez Corden zauważył niedawno, że choć prace nad wersją na Nintendo są już niemal na finiszu, to właśnie brak wczesnego dostępu do technologii był największym hamulcem dla deweloperów.
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że te techniczne kłopoty należą już do przeszłości. Pod koniec grudnia 2025 roku NateTheHate poinformował, że sytuacja z dostawami devkitów została w dużej mierze rozwiązana i nie jest już traktowana jako problem blokujący twórców. Potwierdzeniem tych słów jest nagły wzrost liczby zapowiedzi nowych gier od różnych wydawców, którzy w końcu dysponują odpowiednimi narzędziami, by w pełni wykorzystać moc nowej konsoli.
Dla posiadaczy Switcha 2 oznacza to, że w 2026 roku "tamy pękną" i na platformę zacznie trafiać znacznie więcej gier od zewnętrznych producentów. Rozwiązanie problemów z dostępem do sprzętu pozwoliło studiom nabrać tempa, co zapowiada bardzo bogaty w premiery nadchodzący rok.
