Xbox „przegrał konsolową wojnę o wiele mil”. Tak fatalnego wyniku nikt się nie spodziewał
Microsoft skupia się na Xbox Game Pass, nie wrzuca kolejnych egzemplarzy Xboksów do sklepów, ale raczej mało kto się spodziewał, że konsole notują aż tak zły wynik.
Microsoft w ostatnich miesiącach regularnie dorzuca kolejne mocne gry do Xbox Game Pass i trudno zarzucić firmie brak aktywności wydawniczej. Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy na rynek trafiło sporo głośnych tytułów, ale jednocześnie podejście korporacji do własnych konsol wygląda coraz gorzej. Najnowsze dane tylko potwierdzają to, o czym gracze mówią od dawna - Xbox jako sprzęt jest dziś w bardzo trudnym położeniu.
Jak podaje CNBC, 2025 rok okazał się dla Xboksa wyjątkowo bolesny. Microsoft zanotował 2% spadek przychodów z segmentu gamingowego rok do roku, a sprzedaż sprzętu Xbox Series X|S spadła aż o 29%. To i tak tylko część szerszego problemu - listopad był najgorszym miesiącem dla sprzedaży konsol od dwóch dekad, a cały rynek sprzętu zanurkował o 27% rok do roku.
Na tle konkurencji sytuacja Xboksa wygląda jednak wręcz dramatycznie. Według danych Circana, w listopadzie sprzedaż konsol Xbox Series X|S spadła aż o 70% rok do roku - znacznie bardziej niż w przypadku PlayStation 5 (spadek o ponad 40%) czy Nintendo. Co więcej, Xbox praktycznie „zniknął z radarów” w globalnym wyścigu sprzętowym.
Liczby są bezlitosne. Nintendo Switch 2 sprzedał od czerwca ponad 10,3 mln egzemplarzy, a PlayStation 5 dobił w 2025 roku do 9,2 mln sprzedanych sztuk. Tymczasem Xboksy Series X|S razem osiągnęły około 1,7 mln egzemplarzy - i to nie wystarczyło nawet, by przebić... pierwszego Nintendo Switcha z 2017 roku, który w tym samym okresie sprzedał się w liczbie 3,4 mln sztuk.
Skala porażki jest na tyle duża, że Microsoft od lat unika podawania oficjalnych danych sprzedażowych konsol. Firma przestała raportować wysyłki sprzętu już w 2015 roku, gdy różnica względem PlayStation zaczęła się dramatycznie pogłębiać. Dziś Xbox ledwo „widzi liderów”, a wielu byłych pracowników firmy nie kryje krytyki. Pojawiają się opinie, że strategia Xboksa jest „chaotyczna” i prowadzi do powolnego wyniszczania marki.
Jednocześnie Microsoft... nie wygląda na szczególnie zmartwionego. Phil Spencer wielokrotnie podkreślał, że firma nie chce „wygrywać wojny konsolowej” z Sony i Nintendo. Zamiast tego korporacja konsekwentnie stawia na model „wszędzie i dla każdego”-– chmurę, PC, urządzenia mobilne i Game Pass. Sprzęt staje się tylko jedną z opcji, a nie fundamentem całego ekosystemu.
To podejście widać także w liczbach. Xbox Game Pass ma już ponad 34 mln subskrybentów, a przychody z usługi w ostatnim roku fiskalnym sięgnęły niemal 5 mld dolarów. Cloud gaming rośnie w tempie kilkudziesięciu procent rok do roku, a Microsoft testuje kolejne modele - w tym wersję wspieraną reklamami.
Pytanie brzmi: czy to wystarczy, by usprawiedliwić kompletną klęskę sprzętową? Xbox jako konsola przegrywa dziś „o wiele mil” z rywalami i nic nie wskazuje na szybkie odbicie. Microsoft liczy na metamorfozę marki w usługę i platformę dostępną na każdym ekranie. Dla fanów klasycznych konsol to jednak gorzka pigułka – bo wszystko wskazuje na to, że złote czasy Xboksa jako sprzętu bezpowrotnie minęły.