Nie musimy obawiać się o finał Stranger Things? Twórcy znają zakończenie od "sześciu czy siedmiu lat"...
Stranger Things od lat pozostaje jednym z największych fenomenów Netfliksa i jednym z najbardziej rozpoznawalnych seriali XXI wieku. Produkcja braci Duffer nie tylko na nowo rozpaliła nostalgię za latami 80., ale też udowodniła, że seriale młodzieżowe mogą łączyć horror, dramat i science fiction w wyjątkowo emocjonalny sposób. Teraz historia dobiega końca - i wszystko wskazuje na to, że finał zapowiada się równie epicko, co emocjonalnie.
Jak ujawnili Ross i Matt Duffer podczas panelu na Lucca Comics & Games Festival, twórcy znają zakończenie serialu już od dawna. „Oczywiście, to stresujące próbować wymyślić, jak zakończyć taki serial. Na szczęście już jakieś sześć czy siedem lat temu wiedzieliśmy, jak będzie wyglądała ostatnia scena. Zawsze wiedzieliśmy, jak potoczą się ostatnie 40 minut” - przyznał Ross Duffer. Twórcy zdradzili też, że inspirowali się najlepszymi finałami w historii telewizji, chcąc, by zakończenie Stranger Things wywołało prawdziwe emocje i pozostawiło widzów w poczuciu satysfakcji.
Dufferowie wspomnieli również, że moment pisania finałowych scen był dla nich szczególnie wzruszający, ponieważ symbolicznie odzwierciedlał pożegnanie z własnym dziełem i obsadą, z którą spędzili prawie dekadę. W panelu udział wzięli również Gaten Matarazzo, Noah Schnapp, Caleb McLaughlin i Finn Wolfhard, którzy podkreślili, jak wyjątkowe było dla nich uczestnictwo w końcowym czytaniu scenariusza. Pierwsza część sezonu 5. zadebiutuje już 26 listopada, a kolejne części pojawią się 25 i 31 grudnia, zamykając jedną z najważniejszych historii w historii Netfliksa.
