PS6 będzie potworem, ale nie takim, jak obiecuje Sony. Eksperci nie mają złudzeń

Digital Foundry wzięło pod lupę najnowsze przecieki dotyczące specyfikacji PlayStation 6.
Czy nowa konsola Sony faktycznie zrewolucjonizuje rynek gier, czy to tylko marketingowa gra na emocjach graczy?




W ostatnich dniach pojawiły się informacje o możliwym zastosowaniu przez PS6 ośmiordzeniowego procesora Zen 6 – eksperci uznają to za logiczny krok w rozwoju konsol PlayStation. Celem Sony ma być połączenie wysokiej wydajności z energooszczędnością, utrzymując pobór mocy poniżej 200 W.
Duże kontrowersje budzi jednak zapowiadana wydajność graficzna. Według przecieków, nowa GPU RDNA 5 miałaby oferować nawet trzykrotnie lepsze wyniki niż PS5. Digital Foundry podchodzi do tych liczb sceptycznie, uznając je za mało prawdopodobne.
Zamiast rewolucji w czystej mocy, PS6 może postawić na rozwój technologii ray tracingu i uczenia maszynowego. Sam Mark Cerny, architekt systemu PlayStation, sugeruje, że przyszłość marki to nie tylko hardware, ale przede wszystkim nowe doświadczenia dla graczy.
Podsumowując, Digital Foundry uznaje ujawnione specyfikacje za wiarygodne, ale zaleca ostrożność. Największa zmiana w PS6 może dotyczyć nie tyle technologii, co sposobu, w jaki gracze będą przeżywać rozgrywkę. Przyszłość zapowiada się ekscytująco, ale wiele zależy od realizacji obietnic Sony.