Slitterhead nie otrzyma kontynuacji. Jednak twórca Silent Hill pracuje z zespołem nad kolejną grą

Slitterhead nie okazał się wielkim hitem, mimo iż pracował nad nim twórca serii Silent Hill. Jednak Keiichiro Toyama się nie poddaje i wraz ze swoim zespołem, Bokeh Game Studios szykuje kolejną grę.
W 2024 roku Keiichiro Toyama powrócił z nową produkcją, Slitterhead. Była to gra akcji z elementami horroru, a co ważniejsze, debiutancki projekt studia Bokeh Game Studios. Miał to być tytuł, który nie tylko przypomniałby światu o twórcy pierwszego Silent Hilla czy serii Siren, ale przede wszystkim dał pole do popisu młodszym pracownikom.
Chociaż Sliterhead nie odbił się szerokim echem, doczekał się oddanej społeczność i wystawy w Japonii, na której do 27 lipca prezentowane są grafiki koncepcyjne i eksponaty związane z produkcją. Podczas inauguracji Keiichiro Toyama udzielił Famitsu wywiadu, w którym ujawnił, że pomimo nie najlepszej sprzedaży wynikającej m.in. niezrozumienia czym Slitterhead jest, następny tytuł już powstaje. W ten sposób Keiichiro Toyama nie tylko chce, aby zespół wyciągnął lekcję i rozwiał wątpliwości, ale też przygotować firmę na przyszłość, w której on sam nie będzie mógł już uczestniczyć w produkcji.




Jeśli chodzi o tworzenie gier, które sami lubimy, zawsze chciałem, aby były to dzieła rozrywkowe. Ostatnio gry akcji były preferowane, jeśli były wymagające i dawały satysfakcję, więc chciałem włączyć ten element. Nie chciałem, aby była to gra, która polegałaby tylko na atmosferze. Myślę, że gra spodobała się graczom, którzy dobrze wpasowali się w tę falę. Scenariusz, w którym sojusznicy nagle stają się przeciwnikami, również jest kierunkiem, który mi się podoba, i jeśli spodobało się to ludziom, którzy gustują w takich klimatach, to jestem wdzięczny.
Jeśli chodzi o sprzedaż, szczerze mówiąc, musimy ją utrzymywać przez dłuższy czas. Jednak, jak już wspomniałem, ostatecznie ta gra nie miała być jedynie produktem do masowej sprzedaży. Chcieliśmy wykorzystać nasze mocne strony i robić rzeczy, których nie mogliby robić duzi twórcy, więc pod tym względem jestem bardzo zadowolony. Jeśli chodzi o to, czy będziemy w stanie kontynuować to w przyszłości, to bez wątpienia codziennie będziemy stawiać czoła nowym wyzwaniom. Te wyzwania wciąż trwają. Trudno jednak powiedzieć, jak długo damy radę, biorąc pod uwagę mój wiek, ale musimy to kontynuować i jednocześnie przekazywać pałeczkę następnemu pokoleniu. Studio jest wciąż w połowie drogi.
Keiichiro Toyama nie mógł jeszcze wyjawić szczegółów na temat kolejnej produkcji, ale już zapewnił, że nowa gra nie będzie kontynuacją Slitterhead, gdyż ta aktualnie nie jest w planach.
Zakończenie było w pewnym stopniu ustalone. Jednak w miarę postępów w produkcji czułem, że wszystko zostanie zgrabnie rozwiązane w ramach tego, co tym razem udało się przedstawić w grze. Czułem, że nie będzie to możliwe na taką skalę. Dlatego nie robiłem tego z myślą o kontynuacji.
Po prostu uznałem, że najlepiej będzie zakończyć historię w tym miejscu, w ramach tego, co udało się przedstawić tym razem. Nie wiem więc, czy uda mi się od razu stworzyć kontynuację. Myślę, że w przyszłości może nadejść odpowiedni moment, ale na pewno nie nastąpi to w najbliższym czasie.
Twórca zapewnił też, że następna gra Bokeh Game Studios będzie efektem pracy i kreatywności całego zespołu, a nie wbrew pierwotnemu założeniu, głównie młodych deweloperów.
Początkowo chciałem stworzyć studio, które mogłoby realizować różne projekty, w tym lżejsze, oparte na pomysłach młodych ludzi. Jednak teraz czuję, że musimy ponownie stawić temu czoła z całych sił jako studio. Obecnie pracujemy nad osiągnięciem tego celu. Jesteśmy jeszcze na bardzo wczesnym etapie, więc myślę, że o szczegółach będziemy mogli opowiedzieć dopiero w przyszłości.