Top Gun 3 jest już w produkcji! Reżyser ujawnił motyw przewodni fabuły
Od dłuższego czasu było wiadomo, że Top Gun Maverick nie będzie zwieńczeniem kultowej marki. Teraz Joseph Kosinski potwierdził, że prace są już na takim etapie, że może uchylić rąbka tajemnicy na temat fabuły.
Joseph Kosinski, mimo iż jest obecnie skupiony na promocji swojego nowego filmu F1, myśli już o trzech kolejnych produkcjach. Jedną z nich z pewnością będzie sequel Top Gun: Maverick.
Już w ubiegłym roku reżyser zapewnił, że trzecia część przygód Pete'a Mitchella się ukaże i ma już nawet na nią pomysł, choć jej realizacja wymaga czasu. Teraz twórca powrócił do tematu i przyznał, że w uniwersum zapoczątkowanym jest potencjał na wiele historii, przy czym na pewno jedna jest już w produkcji.
Ehren Kruger, który przygotował historię F1, pisze scenariusz do Top Gun 3. Mimo iż wciąż jest on w produkcji, Kosinski, który nie zamierza robić dwóch takich samych filmów, wyznał, że Top Gun 3 pokaże zmagania Mavericka z kryzysem egzystencjonalnym.
Myślę, że znaleźliśmy sposób, by to zrobić, nie tylko pod względem skali tego, co proponujemy, ale także samej idei historii, którą opowiadamy. Myślimy znacznie szerzej niż… To naprawdę kryzys egzystencjalny, z którym Maverick ma do czynienia, i jest on znacznie większy niż on sam. To właściwie… Staram się to opisać, niczego nie zdradzając. [śmiech.] To egzystencjalne pytanie, z którym Maverick musi się zmierzyć, które sprawiłoby, że Maverick jako film, wydawałby się mały, w porównaniu do tego, o czym mówimy.
Warto też zwrócić uwagę na to, jak Joseph Kosiński interpretuje to, o czym opowiadała dotychczas seria Top Gun.
Dla mnie Top Gun to bardziej historia ojca i syna… To naprawdę opowieść o rywalach stających się przyjaciółmi. Chociaż rozumiem, że z zewnątrz łatwo jest dokonać porównania, to naprawdę nie czułem, żebym powtarzał cokolwiek tematycznie czy emocjonalnie, kiedy to robiłem. Naprawdę czułem, że to coś zupełnie innego z innym zestawem wyzwań, dlatego to zrobiłem. Nie interesuje mnie robienie tego samego w kółko. To po prostu nie jest interesujące.
