Borderlands 2 za darmo, ale gracze oburzeni. Steam zalany falą krytyki

Borderlands 2 znów przyciąga uwagę graczy, ale tym razem nie z powodu rozgrywki. Aktualizacja warunków korzystania z gry wywołała falę obaw o prywatność, co zakończyło się masowym „review bombingiem” na Steamie. Czy panika jest uzasadniona?
Wszystko zaczęło się od lutowej aktualizacji regulaminu usług i polityki prywatności Take-Two, właściciela 2K i Gearbox. Choć dokumenty pojawiły się kilka miesięcy temu, gracze zaczęli reagować dopiero niedawno, gdy przy logowaniu do Borderlands musieli zaakceptować nowe zasady.




Największe kontrowersje budzi domniemana “inwigilacja” użytkowników – od zbierania danych kontaktowych po obawy, że gra może działać jak spyware. Fani nie szczędzą słów krytyki, a liczba negatywnych recenzji Borderlands 2 rośnie lawinowo, mimo że… gra jest obecnie dostępna za darmo.
Do sprawy odnieśli się znani modderzy – Epic i Apple1417 – którzy starają się uspokoić społeczność. Ich zdaniem główny punkt regulaminu, który wzbudził kontrowersje, istniał już wcześniej, a cała afera to „strachy na lachy”. Co więcej, zapewniają, że modowanie gry nie jest zagrożone.
Borderlands games on sale on Steam starting now. Borderlands 2 is FREE this weekend on Steam! Free is free, yo! Get it and check it out if you haven't played it. It's an oldie, but a goodie :) https://t.co/GPJ03fuU1U pic.twitter.com/SBonZrVACM
— Randy Pitchford (@DuvalMagic) June 5, 2025
Modderzy przypominają też, że Gearbox od zawsze tolerował modyfikacje i nigdy nie podejmował wobec nich kroków prawnych. Ich stanowisko spotkało się z częściowym poparciem, choć nie wszyscy gracze dają się przekonać.
Mimo prób łagodzenia sytuacji fala krytyki nie słabnie. Jeśli atmosfera się nie zmieni, nową odsłonę serii przywita chłodny odbiór fanów.