Wiedźmin 4 to trudne wyzwanie dla CD Projekt RED. Twórcy ujawnili, czego potrzebowali, aby się za nie zabrać

Potwierdzenie prac nad Wiedźminem 4 było dla wielu świetną wiadomość. Jednak stworzenie nowej gry ze świata zapoczątkowanego przez Andrzeja Sapkowskiego wymaga od deweloperów specjalnego podejścia.
Od dłuższego czasu wiadomo, że następnym dużym tytułem od polskiego studia CD Projekt RED będzie Wiedźmin 4. Na premierę nowej gry, w której to Ciri będzie główną bohaterką, trzeba będzie poczekać przynajmniej do 2027 roku, co oznacza, że produkcja ukaże się po ponad 10 latach od debiutu swojego wielkiego poprzednika. Jednak na przygotowanie tak oczekiwanej gry, potrzebny jest czas, ale i odpowiednie przygotowanie.
CD Projekt RED jest niezwykle ambitnym zespołem, gdyż w planach ma już kilka projektów, które nie dotyczą jedynie Wiedźmina. Dlatego w wywiadzie dla Gamestar reżyser Sebastian Kalemba wyznał, że choć pierwsze rozmowy odbyły się jeszcze podczas tworzenia Krwi i Wina i już wtedy pojawił się pomysł na to, aby Ciri była protagonistką, studio potrzebowało czasu, by stworzyć kolejną grę w tym uniwersum.




Wiedzieliśmy to już wcześniej, choć oczywiście nie było to do końca skrystalizowane, ale ten wielki pomysł już wtedy się pojawił i był niepodważalny. Jednak wiedzieliśmy też, że wtedy prace nad Cyberpunkiem już trwały, więc włożyliśmy cały swój wysiłek w niego. To było całkiem fajne, bo dobrze jest zaczerpnąć świeżego powietrza i nim pooddychać, przynajmniej przez jakiś czas, a potem wrócić do IP z sentymentem
Z kolei Paweł Mielniczuk, czyli kierownik artystyczny nowego IP o nazwie kodowej Project Hadar, ujawnił, że Cyberpunk 2077 był na tyle wymagającym projektem, że studio potrzebowało czasu, aby móc ponownie zająć się Wiedźminem.
Po latach tworzenia tego średniowiecznego uniwersum Wiedźmina, przejście na Cyberpunk było naprawdę trudne.
Zdaniem Sebastiana Kalemby te dwie marki są od siebie tak bardzo różne, że deweloperzy muszą się odpowiednio przygotować do pracy. Tym bardziej że minęło wiele lat, odkąd studio ostatni raz całą swoją uwagę poświęcało Wiedźminowi.
Moment rekalibracji jest trudny. To wymaga trochę czasu, aby przestawić myślenie, zagłębić się naprawdę w markę, gatunek, postacie i w pełni się skalibrować.
Jednocześnie twórca czwartego Wiedźmina uważa, że taki powrót po dłuższym czasie jest bardzo ekscytujący.
Nigdy nie jest łatwo. Naprawdę miło jest wrócić do tego IP. Myślę, że ludzie je uwielbiają, a my mamy coś świetnego do przygotowania. Oczywiście przejście z zupełnie innego gatunku jest wyzwaniem, ale jednocześnie jest superfajne. W pewnym sensie wymyślamy go na nowo – a jednocześnie myślimy o tym, jak możemy ulepszyć.