Dlaczego Shuhei Yoshida nigdy nie stał się szefem PlayStation? Japończyk zna odpowiedź

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, dlaczego Shuhei Yoshida, mimo iż spędził ponad 30 lat w Sony Interactive Entertainment, nigdy nie stał się jego szefem? Wydaje się, że Japończyk zna na to odpowiedź.
Shuhei Yoshida nie jest już członkiem PlayStation, a wciąż jest bardzo cenioną osobistością w branży. Mimo to można mieć pewien niedosyt, że chociaż swego czasu był szefem PlayStation Studios, a potem kierował inicjatywą PlayStation Indies, nigdy nie stał się prezesem Sony Interactive Entertainment, w którym spędził 31 lat.
Japończyk był jednym z członków zespołu Kena Kutaragiego, czyli ojca PlayStation, który pomógł wprowadzić na rynek pierwszą konsolę i przekonywał deweloperów, by tworzyli swoje gry na ówczesny sprzęt Sony. Z czasem Yoshida stał się znany ze wsparcia i inwestycji w mniejsze, nierzadko niezależne, tytuły jak Journey czy Concord, który miał być hitem live-service, jakiego od lat oczekiwali jego przełożeni.




Były prezes PlayStation Studios niejednokrotnie w ostatnim czasie wspominał, że jego podejście do inwestycji nie było tym, czego oczekiwano w Sony Interactive Entertainment. Po erze PlayStation 3 firma nie chciała inwestować w średniobudżetowe tytuły i nie mógł wesprzeć każdej produkcji, którą chciał. Teraz w wywiadzie z redakcją Gamefile potwierdził, że szefostwo było wobec niego na tyle nieufne, że nigdy nie dało mu szansy awansu na prezesa SIE, mimo iż był jednym z oryginalnych pracowników spółki założonej w 1993 roku.
Prawdopodobnie dlatego, że nie ufali mi w kwestii podejmowania najlepszych decyzji biznesowych… Zawsze chciałem robić coś interesującego, wiecie, coś nowego lub innowacyjnego, czego nigdy wcześniej nie zrobiono, co może stać się w przyszłości czymś wielkim, tego typu rzeczami.
Co więcej, Yoshida poparł sugestię GameFile, iż jego podejście mogło być zbyt szalone dla kierownictwa i zauważył, że jedyną osobą podobną do niego, która rządziła Sony Interactive Entertainment był sam Ken Kutaragi.
Spójrzcie na wszystkich szefów SIE w przeszłości, poza Kenem Kutaragim. On był szaleńcem, prawda? Zrobił coś kompletnie szalonego. Ale po Kenie: Kaz [Hirai], Andrew [House], Jim Ryan, to sami ludzie biznesu, prawda? Musi stać za tym jakiś powód.