Wraca temat The Crew. Ubisoft podkreśla, że "nie kupiliśmy gry na własność"

Spór sądowy wciąż trwa. Gracze twierdzą, że zostali wprowadzeni w błąd, a Ubisoft odpowiada, że mowa o nabyciu licencji.
W grudniu 2023 roku Ubisoft poinformował, że pierwsza część wyścigowej serii The Crew zniknie ze sprzedaży, a serwery zostaną wkrótce wyłączone. Stało się to 31 marca 2024. W przypadku tej gry problem był jednak dużo większy, gdyż The Crew to produkcja always-online. Brak połączenia z serwerami oznacza brak dostępu do gry. Także w wersji fizycznej. Decyzja wywołała spore poruszenie, a dwóch graczy z Kalifornii zdecydowało się wówczas złożyć pozew przeciwko francuskiej korporacji.
Powodowie twierdzą, że Ubisoft wprowadził graczy w błąd. Ponadto złamane miało zostać prawo obowiązujące w Kalifornii. Serwis Polygon dotarł do odpowiedzi prawnika Ubisoftu na wspomniane oskarżenia. Firma chce oddalenia sprawy przez sąd.




Ponownie wskazano, że gracze nie zakupili gry na własność, a jedynie licencję.
Klienci otrzymali korzyść z umowy i zostali wyraźnie powiadomieni w momencie zakupu, że kupują licencję.
Osoby, które pozwały Ubisoft wniosły poprawki 18 marca, gdzie zwrócono uwagę na inne aspekty. Ich zdaniem, waluta w The Crew funkcjonuje jako pewnego rodzaju karta podarunkowa. Zgodnie z prawem w Kalifornii, karty podarunkowe nie mogą wygasnąć, a tak właśnie stało się z walutą The Crew po wyłączeniu serwerów. Ponadto kod aktywacyjny w pudełku miał być możliwy do wykorzystania do 2099 roku, co ma sugerować, że sama gra również będzie dostępna.
Jak zauważa Polygon, Ubisoft ma czas na ponowną odpowiedź do 29 kwietnia.