Civilization 7 miał być hitem a jest ewenementem. Sony dokonało niecodziennego zwrotu pieniędzy

Sid Meier's Civilization VII miało być kolejnym wielkim hitem Firaxis Games. Tymczasem produkcja zmaga się z problemami, przez które dołącza ona do grona gier, dla których Sony odstąpiło od swojej polityki dotyczącej zwrotów.
Sony ma ściśle określoną politykę zwrotów zakupionych gier w PlayStation Store, której się trzyma. Dlatego gracze, którzy chcą zwrócić grę po upływie 14 dni i pobraniu produkcji na dysk, rzadko kiedy mogą liczyć na odzyskanie pieniędzy.
Sytuacja zmienia się jedynie w bardzo konkretnych przypadkach, kiedy tytuł jest tak niedopracowany, że konsumenci nie są w stanie swobodnie korzystać z zakupionego produktu i do Sony napływają masowe skargi. Przykładem takiej gry był niegdyś Cyberpunk 2077 w wersji na PlayStation 4 i wygląda na to, że podobnie postrzegane jest najnowsze dzieło Firaxis Games.




Wczoraj na Reddicie jeden z użytkowników udostępnił zrzut ekranu, który jest zapisem konwersacji z pomocą techniczną PlayStation. Pokazuje on, że po trzech tygodniach od premiery gracz bez problemu uzyskał zwrot pieniędzy za zamówioną w przedsprzedaży grę w droższej wersji, bo kosztującej prawie 115 funtów, lub jak kto woli, 429 złotych.
Garuff zdecydował się wystąpić z prośbą o odzyskanie funduszy z uwagi na częste, bo występujące co 40 minut, awarie. Aczkolwiek nie były to jedyne niedogodności, ponieważ wcześniej doświadczał problemów z interfejsem i sterowaniem. Dlatego uznał Sid Meier's Civilization VII za grę zepsutą i niedokończoną, gdyż występowały one nawet po pobraniu najnowszej aktualizacji.
Full refund ps5- sad times
byu/Garuff inciv
Jest to niecodzienna sytuacja, lecz internauta ujawnił, że pracownik PlayStation choć przyznał, że próba zwrotu wykracza poza ustalone normy, postanowił ją zrealizować w geście dobrej woli, a sytuacja została już przekazana deweloperom. Rozczarowany gracz ma otrzymać pieniądze w ciągu 8-10 dni roboczych.
Co ciekawe w jego ślady poszło lub ma zamiar pójść wielu innych użytkowników, lecz zauważają oni, że zazwyczaj Sony nie jest tak chętne do spełnienia prośby. Niewykluczone jednak, że po inicjatywie Garuffa, która zyskuje na rozgłosie, Sony może zmienić zdanie i udzielić pomocy większej ilości osób.