Zmuszanie do modlitw, bicie i obelgi – Ubisoft reaguje na raport o współtwórcach Assassin's Creed Shadows

Gry
12646V
Assassin's Creed: Shadows
Iza Łęcka | Wczoraj, 13:02

Ubisoft, realizując swoje projekty, podejmuje współprace z licznymi zewnętrznymi studiami. Dlatego nie mógł pozostać obojętny na doniesienia o przemocy w jednym z nich.

Nie od dzisiaj Ubisoft mierzy się ze sporymi wyzwaniami w związku z nieprzychylnym przyjęciem Assassin's Creed Shadows. Po ostatnim opóźnieniu terminu premiery deweloperzy jednak zapewnili, że dodatkowy czasu poświęcą na dopracowanie gry i spełnienie oczekiwań społeczności. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że pozycja otrzyma usprawnienia w sferze parkour.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nie jest jednak żadną tajemnicą, że francuska spółka mierzy się z problemami finansowymi, a wielu analityków wskazuje, że to właśnie najbliższe miesiące i debiut nowej odsłony przygody o skrytobójcach wpłynie na sytuację producenta i wydawcy. Niektórzy obserwatorzy rynku sądzą, że Ubisoft jest na skraju bankructwa – a do tego dochodzą nowe przeciwności.

Mowa o ogromnych nadużyciach w Brandoville Studios – indonezyjskim studiu, które wspomagało proces powstania między innymi Assassin's Creed Shadows oraz Age of Empires 4. Jak wskazuje najnowszy raport People Make Games, od 2019 roku aż do zamknięcia firmy, część pracowników było ofiarami nadużyć ze strony zarządzającej Kwan Cherry Lai, prywatnie żony dyrektora generalnego Brandoville Kena Lai.

Deweloperzy opisują sytuacje, kiedy Lai narzucała zespołowi ścisły harmonogram pracy, podczas wyjazdów służbowych zarządzała czasem wolnym pracowników, zmuszała ich do codziennych praktyk chrześcijańskich oraz upokarzała ich. Przykładami tego typu przemocowych praktyk był nakaz pisania rymowanek jak dla dzieci w wieku szkolnym, wyśmiewanie przed innymi kolegami z pracy, polecenie nagrania wideo, w którym osoba policzkuje się 100 razy czy uderza głową o framugę drzwi – co było formą kary.

Jedna z osób zatrudnionych w firmie przekazała, że szefowa zarządzała jej wydatkami, a w innym przypadku doprowadziła do przepracowania u ciężarnej deweloperki, co niestety poskutkowało przedwczesnym porodem. Pomimo czterech miesięcy pobytu na oddziale intensywnej terapii, dziecko zatrudnionej w Brandoville Studios zmarło, lecz nie mogła ona liczyć na wsparcie i współczucie ze strony pracodawcy. Zamiast tego otrzymała nakaz szybkiego powrotu do pracy.

Ubisoft zareagował na niepokojące doniesienia dotyczące Brandoville Studios. Rzecznik podkreślił, że w imieniu firmy całkowicie potępia wszelkie przejawy nadużyć w środowisku pracowniczym – a Francuzi kierują wsparcie do poszkodowanych członków zespołu.

Jesteśmy głęboko zaniepokojeni ostatnimi doniesieniami dotyczącymi Brandoville Studios. Zdecydowanie potępiamy wszelkie formy nadużyć, a nasze myśli są z poszkodowanymi pracownikami.

Źródło: Eurogamer

Komentarze (128)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper