Cyberpunk 2077 w Wiedźminie 3? Gracze odnaleźli znaczącą scenę
CD Projekt RED planuje, by Wiedźmin 4 był „większą i lepszą” grą niż Cyberpunk 2077. Najnowsze odkrycie pokazuje, że trzecia odsłona serii jeszcze potrafi zrobić ogromne wrażenie.
Wiedźmin 3: Dziki Gon, pomimo wielu lat na rynku, ciągle potrafi zaskakiwać graczy. Trzeba przyznać, że deweloperzy z CD Projekt RED wykazali się szczególną kreatywnością w tworzeniu historii oraz niezwykle angażujących zadań pobocznych. O licznych niespodziankach i odkryciach – takich jak chociażby misja zrealizowana po 7 latach – systematycznie informowaliśmy na łamach naszego serwisu.
Jedną z kolejnych możliwych ciekawostek odnaleźli moderzy zajmujący się projektem What Lies Unseen.
Wiedźmin miał się znaleźć w Night City z Cyberpunka 2077. Dataminerzy odkryli wczesną wersję scenariusza dla misji „Przez czas i przestrzeń”, w której Geralt podróżował portalami wspólnie z Avallac'hem – dialog pomiędzy bohaterami sugeruje, że po przejściu przez kolejny świat znaleźli się oni w futurystycznym mieście, które jest „zepsute”. Rozmowa sugeruje jednoznaczne nawiązanie do ostatniej przygody CD Projekt RED:
Geralt: „Co... Co to za miejsce? Czy to zaświaty?”
Avallac'h: „Nie. Po prostu kolejna z rzeczywistości, przez które prowadzi Spirala... Zaawansowana technologicznie, ale zepsuta. Umierająca.”
Geralt: „Obrzydliwe. Ten smród, hałas... Jak można tu żyć?!”
Avallac'h: „Powinieneś wiedzieć lepiej. Ten świat zamieszkują ludzie, nie elfy.
W czasie premiery Wiedźmin 3: Dziki Gon polskie studio już pracowało nad rozwojem Cyberpunka 2077 – choć liczba specjalistów zaangażowanych do projektu stopniowo zmieniała się wraz ze stanem produkcji. Wskazane nawiązanie do „zepsutej metropolii”, choć niewykorzystane, pokazuje, że zespół miał jeszcze kilka pomysłów w zanadrzu.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Wiedźmin 3: Dziki Gon.