Środa to mały piątek? Netflix zaskakuje obiecującymi premierami
Netflix od dzisiaj zachęca widzów do odrobiny relaksu. Na serwerach znalazło się sporo nowości, które mogą umilić popołudnie.
„Szaleństwo”, „Matki pingwinów” i „Idź Przodem Bracie” są produkcjami, które na platformie znalazły się już kilka tygodni temu, ale wciąż cieszą się sporą popularnością w kategorii seriali. Streamingowy gigant jednak nie traci tempa i oferuje kolejne nowości. W połowie tygodnia subskrybenci mogą liczyć na całkiem przyzwoity zestaw.
Od dzisiaj na zobaczenie czeka „Jutro i ja”, czyli serial prezentujący dystopijną przyszłość, w której technologia zderza się ze starymi obyczajami, ujawniając mankamenty kultury. Akcja serialu zaprowadzi widzów do Tajlandii.
„Czekam, aż stanie się coś pięknego” to natomiast film umiejscowiony we Włoszech, pod koniec lat 40. XX wieku. Historia skupia się na pewnej matce, która podejmuje niezwykle trudną decyzję – wysyła swojego syna na północ, aby mógł zacząć nowe życie z dala od biedy.
Entuzjaści produkcji dokumentalnych mogą sprawdzić dwie pozycje - „Pierwszą dziewczynę w orkiestrze”, koncentrującą się na losach pierwszej kontrabasistki w orkiestrze Filharmonii Nowojorskiej, oraz „Churchill na wojnie”. Tytuł stanowi swego rodzaju analizę wydarzeń, które ukształtowały Winstona Churchilla w roli idealnego przywódcy z okresu II wojny światowej.
Natomiast „Tamte święta” jest animacją opracowaną z myślą o młodszych widzach, w której mieszkańcy Wellington-on-Sea przeżywają pamiętne święta - wszystko przez śnieżycę stulecia, która zakłóciła plany wszystkim.
Widzowie mogą także sprawdzić 3. sezon „Ultimatum: Ślub albo rozstanie”. Jak promuje Netflix, to „intrygujący eksperyment społeczny”, w którym sześć par wymienia się partnerami.
