The Thing: Remastered z szybką-cichą premierą? Gra otrzymała mnóstwo zmian i może za moment trafić na rynek
Ekipa Nightdive Studios dzieli się kolejnymi szczegółami prac, jakie wykonano przy odświeżeniu kontynuacji kultowego horroru.
W czerwcu dowiedzieliśmy się, że deweloperzy stojący za powrotami takich produkcji jak System Shock, Killing Time: Resurrected czy Turok Remastered zajmują się jeszcze jednym projektem. Tym razem powrócimy do klasycznego kina grozy, a The Thing: Remastered ponownie przeniesie nas na placówkę badawczą na Antarktydzie. Nightdive Studios poważnie podchodzi do unowocześnienia doświadczenia – w końcu mamy do czynienia z tytułem z 2002 roku – i zajmuje się poprawkami w wielu mechanikach. Mowa chociażby o kłopotliwym systemie infekcji.
To jednak nie koniec. The Thing: Remastered doczekało się ponad 1500 zmian w kodzie i 2000 ulepszeń grafiki oraz poziomów. W trakcie wywiadu z SyFy Wire reżyser Mark Atkinson podkreślił, że system HP będzie „bardziej wyrozumiały”, walki z bossami będą bazować na umiejętnościach, a gracze uzyskają dostęp do dodatkowej amunicji. Studio zajmie się tym wcześniej krytykowanym aspektem.
The Thing: Remastered zostanie pokazane podczas PC Gaming Show: Most Wanted, czyli 5 grudnia. Ogłoszenie rozbudza komentarze na temat możliwej, szybkiej premiery odświeżenia – w końcu deweloperzy ciągle mówili o tegorocznym debiucie.
Rąbka tajemnicy mogła uchylić redakcja Xbox Wire, która we wpisie dotyczącym grudniowych nowości uwzględniła także tytuł zrealizowany właśnie przez Nightdive Studios – dziennikarze również wskazali datę premiery gry dokładnie na 5 grudnia, co w pewnym stopniu sugeruje, że twórcy mogą się pokusić o błyskawiczne udostępnienie produkcji na rynku.