STALKER 2 na Apple M4 Max ma duże problemy z płynnością. Konieczne było znaczne obniżenie detali
STALKER 2, choć sprzedano już ponad milion egzemplarzy, nie uniknął dość poważnych błędów i problemów optymalizacyjnych. Najnowsze testy pokazują, że nawet Apple M4 Max, najszybszy układ w ofercie MacBooków Pro, nie jest w stanie zapewnić płynnej rozgrywki w tym wymagającym tytule.
Gra działa średnio w 30-40 klatkach na sekundę przy rozdzielczości 900p i znacznie zredukowanych ustawieniach graficznych. Youtuber "Denis Gladkikh" zademonstrował, że możliwe jest uruchomienie STALKER 2 na M4 Max z pomocą aplikacji CrossOver i plików GPT2, które umożliwiają emulację gry na platformie Apple Silicon. Jednak gra nie działa natywnie, co automatycznie wpływa na spadek wydajności. Mimo tego uruchomienie tak wymagającego tytułu na sprzęcie dedykowanym do pracy mobilnej można uznać za imponujące osiągnięcie technologiczne.
Shader compilation, kluczowy proces podczas uruchamiania gry, zajmuje od 5 do 10 minut – co, jak na emulację, jest stosunkowo szybkim wynikiem.
Zgodnie z opisem wideo, STALKER 2 działał na ustawieniach graficznych „Medium” w rozdzielczości 1600x900p. M4 Max nie był w stanie osiągnąć stabilnych 30-40 FPS przy natywnej rozdzielczości 1080p, co może rozczarować użytkowników, chociaż jak dobrze wiemy, MacBooki Pro nie powstały do grania, a do ciężkiej, intensywnej pracy. Niemniej, ostatnie testy wydajności w kilku najpopularniejszych grach wykazały, że M4 Max to prawdziwa "bestia" i procesor, który świetnie sobie radzi z odpalaniem wybranych pozycji.
Z analizy wideo wynika również, że gra działała bez upscalingu – w rogu ekranu widoczny jest wskaźnik „1.0x”, co wskazuje na natywne renderowanie obrazu. Jest możliwe, że natywna aplikacja STALKER 2 dla M4 Max mogłaby zapewnić wyższą wydajność, ale obecnie użytkownicy tego układu muszą liczyć się z licznymi ograniczeniami.
Twórcy STALKER 2, studio GSC Game World, zapowiedzieli serię poprawek mających na celu eliminację błędów i zwiększenie wydajności gry. Na razie jednak użytkownicy, którzy nie posiadają dedykowanego sprzętu gamingowego, muszą liczyć się z ograniczeniami. Pierwsza duża aktualizacja powinna trafić na serwery jeszcze w tym tygodniu.