Polacy znów dostaną gorszego samsunga? Wiele na to wskazuje
Samsung nie zamierza zrezygnować z umieszczania w swych flagowych telefonach autorskich chipów Exonos – wynika z komentarza do raportu fiskalnego firmy za III kw. 2024 r.
O tym, jaki chip otrzymają nadchodzące Galaxy S25, plotkuje się od kilku tygodni. Jedni informatorzy twierdzą, że Samsung ograniczy się tym razem do Snapdragona 8 Elite, ale inni takiego przekonania nie mają, wieszcząc jednoczesną obecność Exynosa 2500. Prawdopodobnie jednak wszelkie domysły niniejszym zostają ucięte, a konkretów dostarcza sam producent.
W komentarzu do ostatniego raportu fiskalnego czytamy, że Samsung aktywnie pracuje nad chipem z wysokiej półki, wspomnianym Exynosem 2500. Spodziewa się przy tym wykorzystania tego układu w topowym produkcie „wiodącego klienta”.
Co prawda w pierwszej chwili może brzmieć to nieco enigmatycznie, ale fakt jest taki, że Samsung Foundry, czyli dział odpowiedzialny za układy, do tej pory wśród głównych klientów wymieniał m.in. właśnie Samsung Mobile – podmiot bezpośrednio przygotowujący telefony Galaxy. Nie ma tu więc jakiegoś szczególnie szerokiego pola do dalszych spekulacji.
Z biznesowego punktu widzenia, chęć przygotowania własnego układu nie powinna dziwić. Taki model produkcji gwarantuje najwyższą marżę, a do tego mocny argument w negocjacjach z dostawcami, tu przede wszystkim z Qualcommem.
Niestety dotychczasowe doniesienia na temat samego Exynosa 2500 nie zachwycają. Chip ten ma mieć problemy z temperaturami, a jednocześnie cechować się nie najwyższą, delikatnie mówiąc, wydajnością. Jeśli zwyczajowo otrzymamy go w Europie, to niestety znów będziemy mogli mówić, że mamy tego gorszego Galaxy.