YouTube dokręca śrubę. Użytkownikom się to nie może spodobać
Google wprowadza zmiany, które mogą na zawsze odmienić sposób, w jaki oglądamy… reklamy.
Ich najnowszy projekt pilotażowy, Pause Ads, okazał się ogromnym sukcesem.
Ta innowacyjna funkcja pozwala firmom dotrzeć do jeszcze większej liczby odbiorców. Z chwilą pauzy pojawią się dodatkowe reklamy, nie zastępując obecnych, co w konsekwencji równa się — jeszcze większą ilością reklam.
W trakcie seansu wystarczy wstrzymać film, aby ten się zminimalizował do mniejszego okienka i odtworzył dodatkowe reklamy. Użytkownik w czasie „pauzy” może np. przygotować sobie posiłek. Nie oznacza to jednak, że w czasie dalszego oglądania pozbędziemy się uporczywych „sponsorów”.
To rozwiązanie wzbudzi u widzów tylko jeszcze większe frustracje. Sukces Pause Ads oznacza, że Google może wkrótce wprowadzić tę funkcję na szerszą skalę, co zmieni oblicze reklam online. Jedynym sposobem uniknięcia tego „nowego pomysłu”, może być wykupienie konta Premium.
Dla widzów to kolejny dyskomfort, a dla reklamodawców – nowe możliwości dotarcia do odbiorców. Czy Pause Ads stanie się nowym standardem w branży? Przekonamy się wkrótce.