THQ podziękowało... rządowi Korei Północnej
Rzadko się zdarza, aby znany developer dziękował za coś rządowi danego państwa. Gdy dodamy do tego, że zaszczyty te poleciały w kierunku reżimu panującego w Korei Północnej, jest to tym bardziej zastanawiające.
Rzadko się zdarza, aby znany developer dziękował za coś rządowi danego państwa. Gdy dodamy do tego, że zaszczyty te poleciały w kierunku reżimu panującego w Korei Północnej, jest to tym bardziej zastanawiające.
Danny Bilson z THQ, podczas konferencji prasowej zorganizowanej z okazji utworzenia nowego studia w Montrealu, zwrócił się z podziękowaniami do przywódców komunistycznego państwa, za darmową reklamę Homefront.
"Północna Korea bardzo pomogła nam w promocji naszej nowej gry i chciałbym jej za to podziękować. Strasząc opinię publiczną próbami jądrowymi i zatapiając południowokoreański statek wojenny, zadbali oto, aby o Homefront było głośno."
- żartuje Danny. Co na to Kim Dzŏng Il? Tego już nie wiemy. Wiemy natomiast, że najnowsza produkcja THQ ma nawiązać równorzędną walkę z Medal of Honor i Call of Duty.
"Mogę obiecać, że Homefront będzie równorzędnym rywalem dla wszystkich obecnych na rynku shooterów, gier akcji i produkcji w filmowym wydaniu."
- dodał. Póki co są to jednak tylko puste słowa, którymi producenci gier karmili nas już nie raz, a efekty nie zawsze były takie, jakbyśmy sobie tego życzyli. Przypominam, że w Homefront akcja gry osadzona zostanie w roku 2027, a my wcielimy się w członka amerykańskiego ruchu oporu, który walczy z najeźdźcą. W tej roli wystąpią oczywiście siły Korei Północnej.