3DS za drogi dla Japończyków
W Japonii konsole Nintendo od zawsze cieszyły się ogromną popularnością, jednak najnowsze badania dowodzą, że nasi skośnoocy bracia nie są zadowoleni z sumy, jaką trzeba będzie zapłacić za najnowszy sprzęt Ninny.
W Japonii konsole Nintendo od zawsze cieszyły się ogromną popularnością, jednak najnowsze badania dowodzą, że nasi skośnoocy bracia nie są zadowoleni z sumy, jaką trzeba będzie zapłacić za najnowszy sprzęt Ninny.
Chodzi oczywiście o 3DS-a, który według większości badanych jest po prostu za drogi. W ankiecie wzięło udział 1003 respondentów, którzy mieli do wyboru 7 rożnych opcji, określających cenę szykowanego na początek przyszłego roku handhelda Big N. Oto jak prezentowały się wyniki:
32,2 % - bardzo drogi
28,3 % - drogi
19,2 % - za drogi
16,4 % - cena jest zadowalająca
2 % - dość tani
1 % - za tani
0,9 % - bardzo tani
Przypominam, że za 3DS-a Japończycy zapłacą 25 tysięcy jenów (około 300 dolarów). Co ma na ten temat do powiedzenia Satoru Iwata, prezes Nintendo?
"Nie sądzimy, że relacje cen pomiędzy urządzeniami przenośnymi i domowi muszą pozostać nienaruszone tylko dlatego, że kiedyś tak było. Poza tym, w porównaniu z dużymi konsolami nie trzeba będzie podłączać żadnych innych urządzeń, aby móc się dobrze bawić na naszej konsoli".
- powiedział Iwata. Był to kolejny policzek wymierzony użytkownikom stacjonarnych systemów, a zwłaszcza PS3, którzy chcąc cieszyć się obrazem 3D, będą musieli zakupić specjalne okulary i rzecz jasna telewizor. Odpowiedzi Sony zapewne doczekamy się w najbliższych tygodniach.