Gry za ponad 400 złotych? Prezes Capcomu przygotowuje graczy na możliwe podwyżki

Wielu graczy nie zdążyło się jeszcze przyzwyczaić do płacenia około 70 dolarów za wyczekiwane produkcje, tymczasem pierwsi włodarze branżowych przedsiębiorstw wspominają o jeszcze wyższych cenach. Prezes Capcomu twierdzi, że gry powinny kosztować znacznie więcej.
Branża gier stale ewoluuje, co wymaga od zespołów producenckich już nie tylko dostosowywania się do oczekiwań branży, ale również postulatów samych specjalistów. Dobitnie przekonujemy się o tym, że koszty tworzenia nowych propozycji rosną z roku na rok – projekty są coraz większe i angażują więcej deweloperów, część tytułów może liczyć na wsparcie jeszcze wiele miesięcy po premierze, co również wymaga dodatkowych nakładów i zasobów. Do tematu nawiązał bezpośrednio główny przedstawiciel Capcomu.
Haruhiro Tsujimoto, prezes Capcomu oraz przewodniczący stowarzyszenia Computer Entertainment Association, w ekskluzywnym wywiadzie dla Nikkei otwarcie przyznał, że tworzenie gier jest obecnie „około 100 razy droższe” niż w czasach żywotności NES-a, tymczasem firmy muszą mierzyć się z licznymi wyzwaniami. Japończyk wskazał, że w sprzęty do grania nie podrożały aż tak bardzo, dlatego też najlepszym rozwiązaniem byłoby podniesienie cen gier – jego zdaniem produkcje powinny być wycenione na znacznie wyższe kwoty.




Osobiście uważam, że ceny gier są zbyt niskie. Koszty rozwoju gier są około 100 razy wyższe niż w erze Famicom, ale ceny oprogramowania nie wzrosły aż tak bardzo. Istnieje również potrzeba podniesienia płac. Biorąc pod uwagę fakt, że płace rosną w całej branży, myślę, że podniesienie cen jednostkowych produkcji jest zdrową opcją dla biznesu.
Czy zatem możemy w niedalekiej przyszłości spodziewać się zapowiedzi przejścia na wyższy standard cenowy wśród wydawców i producentów? Na pewno w branży znajdziemy włodarzy firm, którzy podzielają zdanie Tsujimoto, lecz należy zauważyć, że Capcom aktualnie nie sprzedaje wszystkich swoich nowości za 70 dolarów, a dostosowuje się do sytuacji na rynku.
Jeżeli nowe gry na premierę w podstawowej wersji miałyby kosztować nawet 100 dolarów (ok. 435 zł), to mogłoby to wpłynąć na część decyzji zakupowych wśród sympatyków elektronicznej rozgrywki – i byłoby szansą dla usług subskrypcyjnych.