Netflix „po cichu” usunął najtańszy abonament z kolejnych krajów. Widzowie zapłacą więcej za dostęp do SVOD
Netflix dość niespodziewanie kontynuuje proces usuwania najtańszego abonamentu – na początku taka decyzja została podjęta w Kanadzie, ale jak widać nie był to wyłącznie przypadek przy pracy. Firma zdecydowała się na ten ruch w Stanach Zjednoczonych oraz w Wielkiej Brytanii.
W Polsce możemy wybrać jeden z trzech planów platformy Netflix – za podstawowy zapłacimy 29 zł na miesiąc, za standardowy 43 zł na miesiąc, a premium jest wyceniony na 60 zł na miesiąc.
Netflix postanowił usunąć ze Stanów Zjednoczonych i z Wielkiej Brytanii najtańszą ofertę – teraz zainteresowani nie mogą płacić 9,99 dolarów lub 10,99 funtów za dostęp do platformy. Jedyną opcją w tej sytuacji jest zapłacenie więcej lub oglądanie streamingu z reklamami.
We wspomnianych krajach użytkownicy mogą wykupić opcję „standardową z reklamami” za 6,99 dolarów / 4,99 funtów lub zainteresowani skorzystają z droższych wersji – standardowej lub premium.
Najwidoczniej Netflix dokonał obliczeń i firmie lepiej zrezygnować z podstawowego planu, który jest droższy od „standardowego z reklamami”, ponieważ korporacja zarobi więcej na materiałach promocyjnych. Możemy podejrzewać, że część widzów i tak zdecyduje się wybrać droższy abonament, bo klienci nie będą zainteresowani oglądaniem Netflixa z reklamami.