Nowy Nintendo Switch ma trafić do graczy, a nie do skalperów. Nintendo chce uniknąć wielkiego problemu
Nintendo Switch cieszył się ogromnym zainteresowaniem od czasu premiery i producent przez długi czas nie potrafił wrzucić na rynek odpowiedniej liczby urządzeń. Klienci musieli czekać na nowe dostawy lub mogli odkupić sprzęt od skalperów.
Nintendo potwierdziło, że chce uniknąć tego problemu w przypadku następcy Nintendo Switcha i next-genowa konsola ma trafić na rynek w wystarczającej liczbie sztuk. Sytuację skomentował prezes Shuntaro Furukawa, który został zapytany o ten problem przez akcjonariuszy.
Jeśli chodzi o środki dotyczące odsprzedaży przy wprowadzaniu nowego sprzętu, zdajemy sobie sprawę, że najważniejszą rzeczą jest najpierw wyprodukowanie i wysłanie urządzenia w ilościach, które mogą zaspokoić popyt klientów. Następnie rozważymy, czy istnieją inne możliwe środki, które można podjąć.
Nintendo chce przed premierą nowej konsoli wyprodukować odpowiednią liczbę sztuk platformy, by następnie móc w spokoju wprowadzić sprzęt na rynek. Na pewno nie będzie to łatwe biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie każdą nową propozycji Japończyków.
Jeśli Nintendo faktycznie będzie chciało wprowadzić sprzęt na rynek w przyszłym roku, to biorąc pod uwagę brak potencjalnej konkurencji (w tym czasie nie zadebiutują PS6 i nowy Xbox), to sprzęt korporacji będą chcieli kupić gracze z wielu krajów.
Warto dodać, że według przedstawionych informacji – Nintendo chce na nowej generacji skorzystać z kont Nintendo, więc najwidoczniej łatwo przeniesiemy swoje Nintendo Account na następny sprzęt Big N.