The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom ukończone w zaledwie 94 minuty. Speedrunnerzy rozpoczęli walkę
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom to kolejna produkcja Nintendo, która idealnie nadaje się do rywalizacji ukończenia gry na czas. Wyścigi już wystartowały i na dobry początek gymnast86 ustawił poprzeczkę wysoko, ponieważ ukończył grę w zaledwie 94 minut.
Już wczoraj w recenzji wspominałem, że The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom to długa i wymagająca produkcja, której normalne ukończenie może zająć nawet 50-60 godzin. Gracze, którzy będą skupiać się na historii i odkrywać wszystko na własną rękę, mogą liczyć na sporo satysfakcji, ale również mnóstwo wymagających momentów.
Nintendo jednak ponownie pozwala pominąć wiele fragmentów przygody, a dzięki możliwościom Linka (bohater od początku może korzystać z niemal każdej broni) zainteresowani mogą bardzo szybko „przeskoczyć” wiele fabularnych motywów, by skupić się wyłącznie na najważniejszych elementach gry.
Na dobry początek (w końcu dzisiaj premiera!) speedrunner o pseudonimie gymnast86 ukończył The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom w zaledwie 1 godzinę, 34 minuty i 33 sekundy. Zapis z jego rozgrywki zobaczycie poniżej.
Mogę śmiało przypuszczać, że ten wynik zostanie poprawiony, ponieważ The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom zachęca do szukania skrótów i przeskakiwania niektórych fragmentów opowieści, by jak najszybciej móc zobaczyć zakończenie gry.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom.
