Star Wars niczym James Bond. Kathleen Kennedy wspomina o premierze nowych Gwiezdnych wojen
W zeszłym miesiącu zapowiedziano trzy nowe filmy z uniwersum Gwiezdnych wojen, ale nie otrzymaliśmy wielu konkretów na temat opowieści. Kathleen Kennedy postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i prezeska Lucasfilm wspomniała o ciekawej inspiracji.
Z okazji Dnia Gwiezdnych Wojen redakcja Empire rozmawiała z Kathleen Kennedy, która pracuje teraz nad nowym rozdziałem w uniwersum Gwiezdnych wojen. Nadal nie wiemy, kiedy oczekiwane historie trafią na wielki ekran, ale prezeska i producentka najwidoczniej nie chce się śpieszyć.
Kathleen Kennedy powiedziała, że nowe filmy zadebiutują, gdy... będą gotowe. Lucasfilm nie zamierza wymuszać na twórcach szybkiej realizacji projektów. Każdy otrzyma tyle czasu, ile potrzebuje.
O wiele lepiej jest powiedzieć prawdę, że zamierzamy zrobić te filmy, kiedy będą gotowe do nakręcenia i wydać je, kiedy będą gotowe do wydania.
Kathleen Kennedy zaznaczyła, że widzowie nie mogą liczyć na nową opowieść „co najmniej do 2025 roku”, ale widocznie nie zostały jeszcze ustalone konkretne daty premier, więc trudno powiedzieć, kiedy faktycznie zobaczymy nową historię.
Gwiezdne wojny mają być rozwijane niczym nowe przygody Jamesa Bonda – prezeska Lucasfilm chce oferować nowe filmy „co trzy lub cztery lata” i nie zamierza narzucać presji, by nowe produkcje debiutowały co 12 miesięcy.
Często przywołuję Bonda. To jest co trzy lub cztery lata i nie ma takiej presji, by mieć nowy film co roku. Czuję, że to było bardzo ważne dla Star Wars. Musimy to wydarzenie odpowiednio wyeksponować.