Russell Crowe chciałby wrócić do DC? Aktor wspomniał o prequelu o Jor-Elu

Russell Crowe to jeden z tych aktorów, którzy od dekad cieszą się wyśmienitym odbiorem i ogromnym szacunkiem wśród społeczności fanów kina. Dzięki swoim wielu znakomitym występom, dziś właściwie może już spijać śmietankę tego, co udało mu się osiągnąć i żyć z tego, na co tak ciężko latami pracował. Nie jest to jednak jeden z tych gości, co potrafią długo usiedzieć w miejscu. 

Świadczy o tym fakt, że cały czas właściwie czynnie występuje na planie, a także to, iż nic nie wskazuje na to, aby miało się coś w tej kwestii zmienić. Co więcej - wygląda na to, że Russell wciąż, pomimo wielu nagród i wyróżnień, ma role i filmy, w których chciałby zagrać. Ostatnio w jednym z wywiadów poruszony został na przykład temat "Człowieka ze Stali" z 2013 roku, gdzie miał okazję grać biologicznego ojca samego Supermana - Jor-Ela:

Myślę, że wiesz, takie rozmowy [o potencjalnych produkcjach - przyp. red.]zdarzają się cały czas. Jak już ktoś zaczyna wątek, to można wtedy zacząć rozważać różne możliwości, np. ja bardzo chciałbym przedstawić historię Jor-Ela przed wydarzeniami z Supermana, gdy on i [Generał Zod] byli jeszcze przyjaciółmi, a polityczne napięcie zaczynało narastać. To by było interesujące.

Zgadzacie się, że brzmi ciekawie? Choć trudno stwierdzić, czy Crowe chciałby skorzystać z mocy dzisiejszych technologii i sam wystąpić w filmie, czy może wziąć udział w stworzeniu takiego, to bez wątpienia coś ciągnie go do tego, by znów w pewnym stopniu związać się ze światem ekranizacji DC. Cóż, można napisać tylko, że taki utalentowanych gości nigdy (i nigdzie) za wiele!