Niepokojące wieści o Final Fantasy XV - gra ma być przyjazna casualom
Gry
1043V
Gdy Sqaure Enix w końcu daje nadzieję na powrót do korzeni i przywrócenie wiary w markę Final Fantasy, ktoś zawsze musi to zepsuć. Tym razem mowa o samym reżyserze gry, Hamije Tabacie, który oznajmił, że tytuł będzie przyjazny casualom. Co to oznacza? Cóż - podano nawet przykłady.
Nie tak dawno informowaliśmy, że Hajime Tabata zajął miejsce Tetsuyi Nomury przy produkcji Final Fantasy XV, a jego słowa już wywołały ogromną burzę wśród fanów serii.
W przypadku Final Fantasy XV chcę, by była to bardziej casualowa gra. Oczywiście głębia zostanie zachowana, ale pragnę jednocześnie, aby gracze mogli czerpać z niej satysfakcję w łatwiejszy sposób.
Co kryje się za tymi słowami? Tabata podał też przykłady. Zapewne widzieliście najnowszy zwiastun gry, na którym bohaterowie przemierzają świat samochodem. Będziemy mogli nim pokierować sami, lub zostawić to konsoli, żeby czasem się nie przemęczyć wciskaniem guzików. O ile taka opcja specjalnie nie przeraża, bo po prostu wprowadzimy daną lokalizację i nasza bryka będzie się w jej kierunku poruszać, tak informacje o systemie walki trochę już niepokoją.
Otóż podczas ataków będziemy mogli korzystać tylko z jednego przycisku, a bohater kontekstowo wyprowadzi atak w zależności od sytuacji. Tabata wytłumaczył, że nie staje się coraz młodszy i nie ma ochoty na operowanie wieloma przyciskami. Zamiast tego producenci gry chcą się skupić na możliwościach technicznych nowych konsol.
Jest jednak i dobra nowina - Tabata chce przywrócić uczucie wielkiej przygody i uczestnictwa w spektakularnych wydarzeniach. Niemniej jednak ukłon w stronę casuali ani trochę mi się w tym wypadku nie podoba.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Final Fantasy XV.