Avatar jako serial? Na taki rozwój wydarzeń jeszcze sobie poczekamy...
Uniwersum Avatara zdaje się rosnąć i rosnąć. Dość powiedzieć, że jeszcze rano wspominałem przecież o ogromnych planach twórcy marki, Jamesa Camerona. Mężczyzna już na tym etapie, pomimo tego, iż nie zadebiutowała jeszcze druga odsłona, ma konkretną wizję na szóstą i siódmą filmową część przygód z Pandory. To się nazywa "myśleć przyszłościowo"!
Co jednak ważne, reżyser nie zamyka się wyłącznie na kontynuacje filmowe. Gdy został zapytany o potencjalne rozszerzenie uniwersum o seriale, zupełnie tego nie wykluczył. Zaznaczył jednak, że w obecnej sytuacji i przy obecnych technologicznych ograniczenia, wymagania budżetowe mogą być zbyt duże, jak na epizodyczną opowieść:
Problem z postaciami CGI polega na tym, że ich wykreowanie jest bardzo kosztowne i pracochłonne - to może nie przejść w TV.
Wróćmy jednak do rozmowy za 10 lat, gdzie nauczanie maszynowe będzie na porządku dziennym. Wstawimy to do naszego nurtu i być może uda nam się trawić do programu telewizyjnego. Teraz mnie to jednak nie interesuje.
Jak więc widać, Cameron w żadnym wypadku nie zamyka się na potencjalne przełożenie tego fantastycznego świata na wersję serialową, ale zdecydowanie odsuwa taką myśl w najbliższym czasie. Wszystko przez ogromne koszta i problemy technologiczne, które byłyby sporym ograniczeniem przy potencjalnych budżetach. Zobaczymy jednak, co przyniesie przyszłość.