Strażnicy Galaktyki 3 będą niezwykle emocjonalnym filmem. James Gunn zapowiada poruszające zakończenie

Filmowi "Strażnicy Galaktyki" (obie dotychczasowe części) to znakomity przykład tego, jak można reanimować głośną markę. Cóż - może nie tyle reanimować, co nawet ożywić. Komiksowe wersje bohaterów walczących w kosmosie nigdy nie były przesadnie popularne, a po fantastycznie przyjętych pełnometrażowych produkcjach, ich rozgłos wystrzelił. Później pojawiła się także animacja, świetna gra wideo oraz kilka specjalnych epizodów. 

Nic więc dziwnego, iż tak bardzo wyczekuje się trzeciej filmowej części, która ma być jednocześnie domknięciem trylogii o Star Lordzie i jego ekipie. Pozycja ma wieńczyć dotychczasowe przygody, a sam reżyser, James Gunn, niejednokrotnie zapowiadał, iż będziemy mieli do czynienia z emocjonalną opowieścią. Ostatnio, przy okazji wywiadu z Entertainment Weekly, znów poruszył tę kwestię: 

Trzecia część ma wiele zabawnych i głupkowatych rzeczy ze Strażników, ale jest też niesamowicie emocjonalna. To koniec historii dla grupy Strażników, więc było wokół tego wiele emocji. Często było bardzo poważnie. Wszyscy aktorzy bardzo się starali, zwłaszcza Chris Pratt. To było bardzo wymagające. 

Nie ma wątpliwości, że James Gunn znakomicie odnajduje się w kinie superbohaterskim i wnosi do niego powiew świeżości, więc pozostaje mieć nadzieję, że jego kolejny pomysł również okaże się sukcesem. Połączenie komizmu charakterystycznego dla "Guardiansów" z ciężkimi tonami kryje spory potencjał - pozostaje go zrealizować.