Quentin Tarantino nie jest fanem obecnej formy kina. Reżyser twierdzi, że to jeden z najgorszych okresów
Niezależnie od tego, jak bardzo jest się zaznajomionym ze światem kina, nie można mieć wątpliwości, iż nazwisko Quentina Tarantino jest jednym z tych, których po prostu trudno nie znać lub nie kojarzyć. Reżyser zdążył zapisać się dużymi literami w historii branży, a filmy, za które odpowiadał, są dziś uznawane za jedne z największych klasyków ostatnich kilku dekad.
Mężczyzna słynie także z tego, iż nigdy nie boi się mówić tego, co myśli. Jest to jeden ze względów, dla których różnego rodzaju wywiady i rozmowy, które są z nim przeprowadzane, przyciągają tak wielu odbiorców. Podobnie było z jego niedawnym występem na łamach podcastu The Video Archivesm gdzie dość nieprzychylnie skomentował obecny stan kina:
Mimo że lata 80. to był czas, kiedy prawdopodobnie obejrzałem w życiu więcej filmów niż kiedykolwiek – przynajmniej jeśli chodzi o wyjścia do kina – czuję, że kino lat 80., obok lat 50., jest najgorszą erą w historii Hollywood. Porównywalnie jest tylko teraz, tylko obecnie.
Cóż, jest to zdecydowanie jedna z tych opinii, z którą wiele osób będzie polemizować - zwłaszcza w kontekście lat 80. ubiegłego wieku, które dla wielu osób wiążą się z ogromnymi emocjami i początkiem wchodzenia w cudowny świat kina. Dajcie znać, jak zapatrujecie się na takie słowa Quentina i czy jesteście w stanie się z nim zgodzić.