Benedict Cumberbatch zachwycony MCU! Aktor zdradził, że może tam grać przynajmniej przez kolejne dziesięć lat
Możliwość bycia częścią Marvel Cinematic Universe jest czymś szczególnym dla wielu aktorów. Wynika to oczywiście z kilku ważnych przyczyn. Jedna to na pewno ogromny zastrzyk sławy (albowiem filmy i seriale wchodzące w skład całej tej serii są niezwykle popularne), druga to swego rodzaju stabilizacja (można się pojawiać na moment w wielu pozycjach), a trzecią są oczywiście pieniądze - wystarczy zerknąć na sprzedaż biletów.
Obecnie w kinach śmiga od kilku dni "Doctor Strange in the Multiverse of Madness" i biorąc pod uwagę pierwsze oceny oraz wyniki finansowe (debiut był naprawdę udany, o czym więcej przeczytacie w tym miejscu). Można już chyba śmiało napisać, że tytułowy bohater stał się nieodłącznym elementem samego uniwersum i bez niego byłoby zdecydowanie inaczej - być może może nawet gorzej. Ważna jest więc deklaracja samego Benedricta Cumberbatcha, który nie zamierza rezygnować z roli:
Tak [mógłbym grać przez następne dziesięć lat - przyp. red.]! Absolutnie. Absolutnie! Jeśli będą chcieli mnie zatrzymać, prowadzić w interesujący sposób, pozwolą mu [Strange'owi - przyp. red.] się rozwijać i próbować wykorzystać swój pełny potencjał jako postaci, myślę, że jest wiele miejsc, które może zbadać. Więc tak, dawać mi to!
Taka deklaracja - i to z taką dozą optymizmu - zdecydowanie może cieszyć. Miejmy nadzieję, że Marvel rzeczywiście będzie miał pomysł na dalsze kreowanie swoich postaci. Najgorsze, co mogą zrobić, to usilna próba utrzymywania konkretnych aktorów (a co za tym idzie, bohaterów), nie mając na nich absolutnie żadnego pomysłu i bazując wyłącznie na graniu na emocjach fanów. Jeśli natomiast uda się utrzymać intrygujące wątki - przepis na sukces murowany.