Wirtualny gwałt i niewolnictwo - skandal z udziałem Minecrafta
Gry
3353V

Minecraft nie daje nam ostatnio o sobie zapomnieć. Najpierw w świat poszła wiadomość o tym, że amerykańskie czołgi najechały wirtualną Danię. Teraz jednak sprawa nie jest już zabawna.
Na serwerze CivCraft, który pozwala zagrać w zmodyfikowaną wersję Minecrafta, rozgrywka przypomina grę Sid Meier's Civilization. Gracze zajmują się budowaniem własnego świata, infrastruktury i panujących tam zasad. W takim wypadku nie trudno jest o przekroczenie pewnych granic.
Dalsza część tekstu pod wideo

Figurka BANDAI Dragon Stars Dragon Ball Piccolo (Dbs Sh Ver.) DS40721
0 zł
Kup teraz
129.99 zł

Koszulka DIFUZED The Witcher - Wolf's Emblem T-shirt (rozmiar L)
0 zł
Kup teraz
79.99 zł

Mighty Morphin Power Rangers: Rita's Rewind Deluxe Edition Gra PS5
0 zł
Kup teraz
229 zł

Kontroler FR-TEC FT0043 Arctic Biały
0 zł
Kup teraz
109.99 zł
Otóż przedmiot o nazwie PrisonPearl pozwala graczom trzymać innych graczy w niewoli czyniąc ich swoimi niewolnikami. Jeśli gracz zabije inną osobę będąc w posiadaniu PrisonPearl staje się jej panem. Ofiara jest transportowana do sekcji CivCraft o nazwie "koniec" (The End), z której nie można uciec. Jedynym ratunkiem dla takiego osobnika jest łaska jego władcy. Tylko on może wyzwolić swojego niewolnika. Co więcej gracz, który pełni rolę "tyrana" może też nagradzać i karać swoje ofiary.
To co stało się dalej poruszyło społecznością Minecrafta. Jeden z właścicieli niewolników o nicku Aixyz w minioną niedzielę postanowił uwolnić jedną ze swoich niewolnic. Wcześniej jednak dopuścił się na niej wirtualnego gwałtu co dodatkowo udokumentował.

Społeczność grająca na serwerze zareagowała błyskawicznie. Posypały się skargi i wybuchła duża afera. Wprawdzie użytkownik, który dopuścił się wirtualnego gwałtu został już zbanowany, ale sprawa poszła w świat i tylko czekać aż podchwycą ją komercyjne media. Choć grafika w Minecrafcie jest umowna, to jednak wolność jaką daje ta produkcja jak widać nie każdemu służy. A to niestety rzutuje często na całą społeczność graczy - w końcu tak łatwo jest przylepić nam metkę.

Społeczność grająca na serwerze zareagowała błyskawicznie. Posypały się skargi i wybuchła duża afera. Wprawdzie użytkownik, który dopuścił się wirtualnego gwałtu został już zbanowany, ale sprawa poszła w świat i tylko czekać aż podchwycą ją komercyjne media. Choć grafika w Minecrafcie jest umowna, to jednak wolność jaką daje ta produkcja jak widać nie każdemu służy. A to niestety rzutuje często na całą społeczność graczy - w końcu tak łatwo jest przylepić nam metkę.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Minecraft.