Armia sięga po Oculusa - czołgi przyszłości?
Gry
809V
Rzeczywistością wirtualną zaczynają interesować się nie tylko gracze. Technologia wykorzystywana jest już choćby w medycynie, motoryzacji czy lotnictwie. Teraz po sprzęt postanowiła sięgnąć armia. I to na poważnie.
A konkretnie chodzi o norweską armię, która zainteresowała się możliwościami jakie oferuje Oculus Rift. Technicy zamontowali w czołgu cztery kamery, a obraz z nich przekazywany jest bezpośrednio do siedzącego w środku żołnierza z założonymi goglami.
Dzięki temu może on cały czas obserwować to, co dzieje się na polu bitwy w 360 stopniach. Mało tego - Oculus pozwala także na wyświetlanie interfejsu pomocnego podczas działań wojennych. Mowa o różnego rodzaju współrzędnych, mapach czy choćby wyznaczonej trasie.
Takie rozwiązanie jest już teraz o dużo tańsze niż stosowane do tej pory systemy. Testy zaczęły się już w 2013 roku i w dalszym ciągu projekt jest rozwijany. Największym problemem jest póki co widoczność. Wojskowi zdradzają, że Oculus świetnie sprawdza się, gdy mowa o kilkunastu metrach. W przypadku większej odległości ciężko dostrzec niezbędne podczas wojny detale, jak chociażby to, czy wróg jest w danym momencie uzbrojony.
Mimo to norweska armia czeka na nowszy model urządzenia i chce prowadzić kolejne testy.